Chłopiec czy dziewczynka? Już od chwili, kiedy kobieta dowiaduje się, że spodziewa się dziecka, ona sama i jej najbliższe otoczenie zastanawia się, jakiej będzie ono płci. Ciężarne zwykle wyrażają opinię, że nie ma to żadnego znaczenia, a najważniejsze jest zdrowie malucha. Jeśli jednak można by było zaplanować płeć dziecka, to czy przyszli rodzice skorzystaliby z tej możliwości? Istnieje wiele metod planowania tego, czy poczęte dziecko będzie dziewczynką czy chłopcem. Pary pragnące mieć syna lub córkę sięgają po nie, ale z różnym niestety skutkiem. Natura najczęściej robi niespodziankę młodej matce i nawet kiedy lekarz na badaniu USG mówi o płci dziecka, wcale nie jest to 100-procentowo pewne. Zdarzają się przypadki, że przez całą ciążę położnik utwierdzał rodziców w przekonaniu, że będą mieli córkę, a przy porodzie okazało się, że jednak matka urodziła syna. Czy zatem planowanie płci dziecka daje efekty? Niektórzy twierdzą, że jak najbardziej. Jakie metody są wykorzystywane w takich przypadkach?
Genetyka pełna tajemnic
Na poziomie genetycznym przebiega determinacja płci płodu. Zdrowa komórka ludzka wyposażona jest w 23 pary chromosomów. Ostatni, 23 chromosom decyduje o tym, czy dziecko będzie dziewczynką czy chłopcem. U kobiet jest to chromosom XX a u mężczyzn chromosom XY. Zasadniczo to od mężczyzny zależy, czy pocznie syna czy córkę. Jeśli do komórki jajowej wniknie chromosom Y – urodzi się chłopiec, a chromosom X przyniesie rodzicom dziewczynkę.
Rodzice podejmują się różnych metod, aby zaplanować płeć swojego dziecka. Poszukują informacji w książkach i internecie, choć nikt nie da im pełnej gwarancji, że metody te okażą się skuteczne. Płeć dziecka jest wypadkową wielu zróżnicowanych zmiennych, nie tylko tego, czy w nasieniu znajduje się więcej plemników „męskich” lub „żeńskich”. Ich ilość jest zwykle taka sama, a płeć może zależeć od liczby plemników w nasieniu, ilości i jakości płynu, pH nasienia i tym podobnych kwestii.
Cykl owulacyjny
Popularną metodą planowania płci dziecka jest współżycie w określonych dniach cyklu. Metodę owulacyjną skonstruował polski lekarz, Franciszek Benedo. Sugeruje się, że zwiększają się szanse na poczęcie syna, jeśli współżyje się w terminie spodziewanej owulacji, w okolicach szczytu śluzu i pierwszego dnia wyższej temperatury. Jeśli para współżyje wcześniej, a do uwolnienia komórki jajowej w owulacji pozostało 2-3 dni, większe szanse na doczekanie chwili zapłodnienia będą miały plemniki żeńskie i poczęta zostanie dziewczynka. Dzieje się tak, ponieważ plemniki „męskie”, z chromosomem Y są ruchliwsze od „damskich”, ale szybciej tracą żywotność. Plemniki „żeńskie” automatycznie żyją dłużej, ale są wolniejsze.
Od starożytności
Już w czasach starożytnych starano się planować płeć dziecka, o czym w swoich rozprawach pisał Arystoteles czy Anaksagoras. Ten pierwszy filozof radził dla rodziców chcących począć syna ustawienie małżeńskiego łoża w kierunku północ- południe. Anaksagoras miał inną radę – seks na lewym boku miał zapewnić mężczyźnie syna.
Cywilizacja chińska wymyśliła zaś tablice pozwalające na zaplanowanie płci dziecka w zależności od wieku kobiety i miesiąca, w którym doszło do zapłodnienia. Nie wiadomo, na jakiej podstawie stworzono chińskie tablice płci, ale mają one wielu zwolenników.
Inną, starożytną metodą było ciasne obwiązywanie jednego z jąder – lewego, jeśli rodzice chcieli mieć syna, a prawego, jeśli chcieli córkę.
Metoda Josepha Stolkowskiego
Profesor Stolkowski wynalazł metodę dietetyczną planowania płci dziecka, która opiera się na zmianie jadłospisu rodziców chcących począć dziecko – chłopca lub dziewczynkę. Dieta bogata w wapń i magnez sprzyja poczęciu córki, zaś bogata w sód i potas w poczęciu syna. Dietę należy rozpocząć co najmniej na 6 tygodni przed zapłodnieniem. W diecie matki chcącej mieć dziewczynkę powinny znaleźć się produkty mleczne, ryby, kasze, migdały, warzywa liściaste, soja czy orzechy i brokuły, zaś w diecie „na chłopca” pomidory, pietruszka, owoce cytrusowe, pestki słonecznika czy mięta i ziemniaki.
Jedni badacze potwierdzają, że metody planowania płci dziecka są skuteczne, choć sprawdzą się one najbardziej w przypadku kobiet o różnych cyklach i możliwych do przewidzeniach terminach owulacji. Inni naukowcy mówią, że takie planowanie nie ma w praktyce żadnego sensu i że to ostatecznie natura decyduje o płci dziecka.