Rodzice dbają o swoje nowonarodzone pociechy, zapewniając im optymalne warunki do rozwoju. Chodzą na regularne wizyty u pediatry, słuchają jego rad i stosują je w praktyce. Każda, nawet najmniejsza zmiana w zachowaniu czy stanie zdrowia ich dziecka jest w centrum ich zainteresowania. Niemniej, nie są w stanie ochronić swojej pociechy od wszelkich niebezpieczeństw. Pomimo całej wiedzy medycznej dotyczącej noworodków i zastosowania nowoczesnych, domowych urządzeń monitorujących, istnieje pewien odsetek dzieci, których dotyka tzw. śmierć łóżeczkowa.
Sen dziecka
Rodzice marzą o tym, żeby ich dziecko przespało chociaż parę godzin w ciągu nocy, aby sami też mogli się wyspać i zregenerować siły. Z drugiej strony, obawiają się tego, że dziecko mogłoby przestać oddychać w głębokim śnie. Stosują więc monitory oddechu podłączone do niani elektronicznej, które wykryją każdą niepokojącą sytuację. Co jednak zrobić, jeśli monitor rzeczywiście zaalarmuje rodziców, że noworodek nie oddycha? Jak ratować własne dziecko?
SIDS – co to takiego?
Nagła śmierć łóżeczkowa może wystąpić u noworodków i niemowląt w pierwszych tygodniach lub miesiącach życia. W medycynie określana jest mianem SIDS, co jest skrótem od angielskiego terminu Sudden Infant Death Syndrome – nagła śmierć łóżeczkowa niemowląt. Dziecko dotknięte takim syndromem nagle i niespodziewanie umiera w pierwszym roku życia, a sekcja zwłok nie przynosi odpowiedzi na pytanie, dlaczego tak się stało. SIDS nie można traktować jako choroby, ale jako splot czynników, które prowadzą do śmierci łóżeczkowej. Nazwa ta pochodzi z tego, że dzieci umierają właśnie podczas snu – przestając nagle oddychać. SIDS najczęściej występuje między 2. a 4. miesiącem życia dziecka. Lekarze nie są w stanie ustalić przyczyn śmierci łóżeczkowej, choć istnieją co do tego pewne przypuszczenia.
Prawdopodobne przyczyny śmierci łóżeczkowej
Medycyna nie jest na razie w stanie dać pewnej odpowiedzi na pytanie, dlaczego dzieci w pierwszym roku życia umierają na SIDS. Nagła śmierć łóżeczkowa zawsze pozostaje szokiem i wielką tragedią dla rodziny zmarłego niemowlęcia. Lekarze wskazują jedynie na prawdopodobne przyczyny tego zjawiska:
- uszkodzenie pnia mózgu,
- niedojrzałość centralnego układu nerwowego,
- nadczynność kory nadnerczy,
- obniżone napięcie mięśni górnych dróg oddechowych,
- niski poziom serotoniny,
- zaburzenie poziomu ciśnienia krwi,
- bezdech, zwłaszcza senny,
- obciążenia genetyczne,
- silny stres, spowodowany nieregularnym trybem życia,
- zaciśnięcie się tętnicy szyjnej podczas unoszenia główki w trakcie spania na brzuchu.
Najbardziej narażone na ryzyko wystąpienia śmierci łóżeczkowej są niemowlęta o niskiej wadze urodzeniowej oraz wcześniaki. Duże ryzyko występuje u dzieci z niską oceną w skali Apgara zaraz po urodzeniu, u chłopców oraz u dzieci z zaburzeniami oddychania występującymi po porodzie. Częściej dochodzi do SIDS wśród dzieci z ciąż mnogich, dzieci z napadami bezdechu lub sinicy, u niemowląt z okresową lub nagłą bradykardią, z refluksem żołądkowo-przełykowym czy u niemowląt opóźnionych w rozwoju psychomotorycznym. Także i młode matki mogą przyczynić się do wystąpienia SIDS u ich dziecka. Sprzyja temu palenie papierosów, picie alkoholu i zażywanie narkotyków podczas ciąży.
Jak zapobiegać nagłej śmierci łóżeczkowej?
Trudno opracować jednoznaczne zasady profilaktyki przed SIDS. Warto jednak poznać rekomendacje specjalistów dotyczące zapobiegania nagłej śmierci łóżeczkowej. Dziecko nie powinno być przegrzewane. Powinno spać na twardym materacu, płasko, bez poduszek i kocyków, w które mogłoby się zaplątać. Bezpieczną pozycją jest spanie na wznak. Śmierć łóżeczkowa może wystąpić przy spaniu wspólnie z dzieckiem, czy zafundowaniu mu nieregularnego rytmu życia. Powtarzalność czynności dla niemowlęcia jest bowiem bardzo ważna.
Można zakupić monitor oddechu i kontrolować czynności życia dziecka na bieżąco. Jeśli doszłoby do bezdechu, należy natychmiast obudzić dziecko i próbować zmusić je do zaczerpnięcia oddechu. Pokój, w którym sypia dziecko powinien być wietrzony, a temperatura nie powinna przekraczać 20 stopni Celsjusza dla niemowląt i 18 stopni dla starszych dzieci. Kategorycznie w towarzystwie dziecka nie można palić tytoniu. Dziecko powinno być dobrze nawodnione, zwłaszcza w czasie gorących, letnich dni. Jeśli to możliwe, matka powinna dążyć do karmienia naturalnego, ponieważ korzystnie wpływa to na rozwój dziecka.