Płacz przeplatający się z euforyczną radością, smutek ze szczęściem, nadzieja ze zwątpieniem – to klasyczna huśtawka nastrojów, która charakterystyczna jest między innymi dla pań oczekujących dziecka. Już na samym początku ciąży zmienny nastrój może dawać się we znaki ciężarnej, a przede wszystkim osobom znajdującym się w jej bezpośrednim otoczeniu. Skąd się biorą takie chwiejne humory w ciąży? Czy rzeczywiście wynikają one z burzy hormonalnej, jaka odbywa się w organizmie pacjentki?
W ciąży czy nie w ciąży?
Zarówno kobiety, które od dawna starały się o dziecko, jak i te, dla których wiadomość o ciąży jest całkowitym zaskoczeniem, wahają się od nadziei do niepewności. Pierwsze mają nadzieję, że dwie kreseczki na teście ciążowym nie są przypadkiem, ani pomyłką i że rzeczywiście za 9 miesięcy będą mogły wziąć w objęcia swoje dziecko. Drugie wręcz przeciwnie, z wielką wiarą podchodzą do omylności testów ciążowych i wykonują ich całą masę, aby przekonać się, że wcale nie są w ciąży. Mieszane uczucia są całkowicie naturalne i charakterystyczne dla okresu oczekiwania na dziecko. Partnerzy i ojcowie muszą niestety się do nich przyzwyczaić i wspierać przyszłą matkę w trudach okresu ciąży.
Wszystkiemu winne hormony
Powszechny pogląd o tym, że to gospodarka hormonalna, która przechodzi ogromne przeobrażenia od chwili zapłodnienia jajeczka przez plemnik i zagnieżdżenia się go w ścianie macicy, odpowiada za huśtawkę nastrojów jest całkowicie zgodna z prawną. Emocjonalna karuzela wynika z tego, że hormony, takie jak endorfiny, adrenaliny i noradrenaliny, mają zupełnie inny poziom w organizmie ciężarnej kobiety i tej, która nie oczekuje dziecka. W mniejszym stopniu podobne objawy są notowane u kobiet przed menstruacją. Jeśli już na tym etapie przeżywałyście chwiejność humorów, możecie spodziewać się ich nasilenia w ciąży – przez całe 9 miesięcy.
Kobieta w pewnym momencie zaczyna zauważać, że przestaje być panią własnego losu. Nie kieruje swoim organizmem w taki sposób, jak dotychczas. To dziecko i zmieniające się poziomy hormonów decydują o zmianach w jej życiu. Stąd też może pojawić się bunt, niedowierzanie, niepokój, lęk czy strach. Kobieta musi stawić czoła nowym wyzwaniom, jakie ją wkrótce czekają. A pierwszym z nich jest właśnie ciąża. To naturalne, że jest niepewna, a innym razem ma wrażenie, że jednak wszystkie przeciwności losu uda się jej bez problemu pokonać. Pojawienie się negatywnych stanów emocjonalnych w niektórych przypadkach może prowadzić do stanów depresyjnych lub stanów o cechach depresji. Otoczenie przyszłej matki powinno ją wspierać i zapewniać, że wszystko będzie dobrze i nie zostanie sama z dzieckiem w przyszłości, ale będzie miała pomoc.
Kolejne trymestry z burzą emocjonalną
Największe huśtawki nastrojów są charakterystyczne dla pierwszych 3 miesięcy ciąży, czyli dla I trymestru. Kobieta waha się od emocji pozytywnych do negatywnych. W jednej chwili może być radosna i pełna energii, aby za chwilę pogrążać się w rozpaczy. Nawet najmniejszy powód jest dobry do wywołania awantury lub do płaczu. Chwilowe załamania są rzeczą naturalną, choćby i dotyczyły mało istotnych spraw. Intensywność doznań w I trymestrze ciąży zależy od osobowości kobiety i stresu w jakim żyjesz. Nie bez znaczenia są gwałtownie zachodzące w organizmie zmiany hormonalne. Jeśli na tym etapie ciężarna uzyskuje wsparcie emocjonalne – od męża, partnera, swoich rodziców czy przyjaciółek, łatwiej jej będzie pokonać huśtawkę emocjonalną.
W II trymestrze wiele kobiet oczekujących dziecka może cieszyć się spokojem i nastrojami oczekiwania – podniecającego, ale nie wywołującego już takiego lęku jak wcześniej. Hormony stabilizują się i ciężarna może poczuć się pewniej. Dobre samopoczucie wynika także z lepszego ukrwienia macicy i nawilżenia pochwy. Takie fizjologiczne względy oddziałują na humory kobiety.
W III trymestrze ciąży, kiedy wielkimi krokami zbliża się poród, ciężarna znów może poczuć się gorzej, jeśli chodzi o emocje. Nie może poradzić sobie ze strachem przed porodem i niepewnością, czy poradzi sobie z opieką nad noworodkiem. Zwiększający się niepokój to oznaki tego, że rozwiązanie nastąpi niebawem. Panie mogą czuć się podekscytowane i wykazywać niecierpliwość, jeśli dziecko nie spieszy się z tym, aby przyjść na świat.
Jak sobie radzić z emocjami?
Ciężarne w praktyce mogą nawet nie mieć wpływu na swoje emocje i nie potrafią ich do końca okiełznać. Muszą się z nimi po prostu pogodzić. Będzie to tym prostsze, jeśli otrzymają wsparcie od najbliższych. W trudnych chwilach warto porozmawiać z doświadczoną osobą, na przykład swoją mamą lub siostrą, o tym co nas męczy i gnębi. Warto mówić o swoich niepokojach lekarzowi prowadzącemu ciążę. On również odgrywa bardzo ważną rolę w walce o spokojną ciążę dla swoich pacjentek.
Nie powinnyśmy się generalnie martwić o to, na co w praktyce nie mamy żadnego wpływu. Nie wyobrażajmy sobie ekstremalnie ciężkich porodów i jeśli ktoś w naszej obecności zaczyna o nich opowiadać, po prostu wyraźmy werbalnie swoje niezadowolenie i sprzeciw, albo odejdźmy od rozmówcy.
Na uspokojenie nastrojów ciężarnej dobrze wpływa relaks. Powinna znaleźć czas tylko dla siebie – na długą kąpiel, w ciepłej, ale nie gorącej wodzie, na spacer, czy na szaleństwa zakupowe w galerii handlowej, jeśli to ją odpręża. Jeśli ciężarna zadba o swój wygląd, będzie dobrze wyglądać, sama się lepiej poczuje. Dajmy się rozpieszczać – przez partnera, męża, rodziców lub przyjaciółki, jeśli będziemy samotnymi matkami. Śniadanie do łóżka, cała sobota w negliżu, czy komfort braku obowiązków domowych przez cały dzień podziała na nas kojąco. Warto oddawać się w ciąży swoim pasjom – czytać książki, oglądać filmy, czy malować – w zależności od tego, co nas odpręża. Ciekawe zajęcie odwróci nasze myśli od stanu, w którym się znajdujemy.
Nie walczmy z emocjami – przeżywajmy je i starajmy się stawić im czoła. Częsty uśmiech i pozytywne nastawienie do życia pomoże przeciwdziałać negatywnym myślom i uczuciom, jakie mogą nam towarzyszyć w ciąży.