Archiwum kategorii: Poród

Z kim rodzić? Z mężem czy z inną bliską osobą?

Poród jest kulminacyjnym momentem okresu ciąży i oczekiwania na dziecko. Wieńczy 9 miesięcy przygotowań i czyni z kobiety matkę. Jest też źródłem niepokoju czy zwyczajnie strachu dla wielu mam, zwłaszcza tych, które jeszcze nie rodziły i nie wiedzą, czego mogą się spodziewać. W czasie porodu mogą liczyć na wsparcie położnej, ale zwykle jest to obca osoba.

W większości szpitali w Polsce można zabrać na salę porodową jedną osobę towarzyszącą. To ona będzie dbała o nasze samopoczucie, poda odpowiednie rzeczy z torby, jeśli zajdzie taka potrzeba i będzie nas podtrzymywała na duchu. Kogo wybrać na „asystenta” rodzącej? Męża lub partnera, a może siostrę, mamę czy koleżankę?

Porody rodzinne

Jeszcze 10-15 lat temu porody rodzinne w Polsce były nowością. Dzisiaj są one na porządku dziennym. Odbywają się w towarzystwie i przy wsparciu osoby bliskiej kobiecie rodzącej. Dzięki obecności kogoś bliskiego, rodząca może odczuwać większy komfort psychiczny. Staje się spokojniejsza, ponieważ wie, że w każdej sytuacji może liczyć na wsparcie znanej sobie osoby. Bezpieczeństwo i spokój ciężarnej są ważne dla harmonijnego przebiegu porodu. Jest on łatwiejszy do zniesienia.

Poród rodzinny niekoniecznie musi zakładać obecność ojca dziecka na sali porodowej, choć rzeczywiście w większości przypadków właśnie do tego się sprowadza. To naturalna sytuacja, kiedy pierwsze chwile dziecka na świecie obserwuje mama i tata. Mają wówczas takie same szanse na nawiązanie nici porozumienia z dzieckiem. Niemniej, nie zawsze ojciec dziecka ma możliwość wspierania swojej żony podczas porodu.

Praca poza miejscem zamieszkania, konieczność opieki nad drugim dzieckiem i inne okoliczności sprawiają, że przyszła mama powinna ewentualnie rozważyć możliwość odbycia porodu rodzinnego z inną osobą. Jaką?

Osoba towarzysząca rodzącej

Jako że poród jest bardzo intymną sytuacją, osoba towarzysząca rodzącej nie powinna być wybrana przypadkowo. Musi być to ktoś bliski, przy kim młoda matka będzie czuła się pewnie i bezpiecznie. Ma być wsparciem podczas całego porodu, na każdym jego etapie.

Zamiast ojca dziecka na salę porodową można zaprosić na przykład mamę rodzącej. Wydaje się, że mama – skądinąd doświadczona kobieta, która przeszła już choć raz przez trudy porodu, będzie najlepszą towarzyszką dla rodzącej. Będzie mogła ją wesprzeć jako kobieta, matka i bliska osoba. Są jednak przy tym pewne założenia, które koniecznie muszą zostać spełnione. Troskliwa, pewna siebie matka, która zachowa względy spokój przy porodzie rzeczywiście będzie wsparciem dla rodzącej.

Najgorzej, jeśli jest to mama nadopiekuńcza, która zadaje setki zbędnych pytań i panikuje przy nawet najmniejszych problemach. Ma otoczyć rodzącą córkę najlepszą opieką, gdy tymczasem niepotrzebnie potęguje jej niepokój i wywołuje stres podczas porodu, który powinien być ograniczany. Jeśli nasza mama należy do takich osób, lepiej nie zabierajmy ją na salę porodową. Może bowiem wpłynąć negatywnie na przebieg porodu.

Z drugiej strony władcza, wszystko wiedząca mama, lubiąca decydować za siebie i swoją córkę, też nie będzie najlepszym towarzyszem porodu. To rodząca ma być w centrum uwagi, a osoba obecna wraz z nią na sali porodowej ma wszechstronnie ją wspierać.

Siostra, przyjaciółka a może teściowa?

Wiemy już, że osoba towarzysząca rodzącej musi mieć określone cechy osobowości, aby móc mobilizować ją do określonego działania podczas kulminacyjnych momentów porodu. Musi być spokojna, opanowana i skupić się na zapewnieniu maksimum bezpieczeństwa i wsparcia rodzącej.

Poród rodzinny może odbyć się w towarzystwie siostry, przyjaciółki, a nawet szwagierki, bratowej lub teściowej. To od ciężarnej zależy, kogo zaprosi na salę porodową. Wybór ten nie powinien być bynajmniej przypadkowy. Podczas porodu niewątpliwie pomiędzy dwiema osobami wykształca się silna, emocjonalna więź. Jeśli kobieta nie jest zbyt blisko ze swoją teściową, nie powinna jej zapraszać do pomocy przy porodzie, bowiem będzie czuła się przy niej skrępowana. Z drugiej strony, takie wspólne przeżycie może spowodować przełamanie wszelkich barier, jakie istnieją pomiędzy synową i teściową z czystego założenia.

Na poród rodzinny lepiej nie przychodzić z kolegą, bratem, ojcem, teściem czy przyjacielem płci męskiej. Raczej nie jest to okazja, w której takie osoby by się sprawdziły w roli asystenta rodzącej.

Skurcze Braxtona-Hicksa – czym są?

Dolegliwości ciążowe mogą być niepokojące dla ciężarnej. Skurcze odczuwane w obrębie brzucha i podbrzusza mogą wywołać panikę u kobiety i ojca dziecka, ponieważ będą one utożsamiane z porodem. Nie zawsze jednak rzeczywiście tak będzie. Istnieją bowiem tzw. skurcze Braxtona-Hicksa, które określa się mianem skurczy przepowiadających poród. Kobieta może odczuwać je na wiele tygodni przed rzeczywistym rozwiązaniem. Czym są skurcze Braxtona-Hicksa i czy powinniśmy się nimi niepokoić?

Fizjologiczny objaw

Organizm kobiety już od chwili zapłodnienia, przygotowuje się w pierwszej kolejności do zagnieżdżenia jajeczka w ściance macicy, a później do rozwoju płodu w łonie matki. Następnie, ciało zaczyna stopniowo przygotowywać się do mającego nadejść porodu, a jednym z elementów owych przygotowań są właśnie skurcze Braxtona-Hicksa. Pojawiają się one w II połowie ciąży, a niektóre kobiety mogą je zacząć odczuwać już po 20. tygodniu ciąży. Są one zwiastunem tego, że organizm zaczyna sposobić się do porodu. Nie oznacza to jednocześnie, że poród nastąpi w krótkim czasie. Ciężarne powinny być świadome tego, że skurcze przepowiadające, jak inaczej nazywane są skurcze Braxtona-Hicksa nie są na tyle silne, aby skutecznie wypchnąć płód na zewnątrz, niemniej w ostatniej fazie ciąży to właśnie one inicjują proces skracania się i rozwierania szyjki macicy. Panie często mylą te skurcze z właściwą akcją porodową, stąd też często na porodówkę trafiają ciężarne, które jeszcze nie będą wcale rodzić.

Jak rozpoznać skurcze przepowiadające?

Twardniejący brzuch jest najlepszym sygnałem tego, że kobieta odczuwa skurcze Braxtona-Hicksa. Są to objawy całkowicie naturalne, fizjologiczne, które nie są zagrożeniem dla zdrowia kobiety i jej nienarodzonego dziecka. Skurcze przygotowują macicę do porodu i oswajają ją ze skurczami. Delikatne napięcie czy twardnienie brzucha można odczuwać podczas jego masowania lub gładzenia. Skurcze Braxtona-Hicksa trwają krótko – około pół minuty. W ostatnim etapie ciąży, kiedy jest ona już właściwie donoszona, skurcze mogą powtarzać się nawet co pół godziny i trwać do dwóch minut. Różnią się one w sposób zdecydowany od skurczy rozpoczynających akcję porodową. Skurczom przepowiadającym nie towarzyszy między innymi odejście wód płodowych, co jest jasnym sygnałem zbliżającego się porodu. Występują one samoistnie, nieregularnie i nie wiążą się z innymi sygnałami porodowymi – biegunką czy plamieniem, bólem pleców i brzucha. Nie nasilają się wraz z upływem czasu, a ich częstotliwość nie wzrasta. Najczęściej jest na odwrót – po pewnym czasie ustępują.

Skurcze Braxtona-Hicksa pojawiają się także przy zwiększonym wysiłku, czy choćby w trakcie spaceru. Nie należy się nimi za bardzo przejmować. Napięcie brzucha wynika z tego, że napinają się mięśnie macicy. Może temu towarzyszyć uczucie dyskomfortu lub nawet bólu, który przypomina menstruację. Silne skurcze Braxtona-Hicksa powodują, że kobieta natychmiast musi siąść lub położyć się do łóżka. To sygnał, że trzeba więcej wypoczywać i zmniejszyć swoją aktywność. Na pocieszenie dla ciężarnych można powiedzieć, że większość kobiet oczekujących dziecka odczuwa skurcze przepowiadające, ale nie wywołują one bólu, choć mogą być nieprzyjemne. Jeśli mamy jakiekolwiek wątpliwości dotyczące bólów brzucha czy skurczy, najlepiej zwrócić się o konsultację do lekarza ginekologa prowadzącego ciążę. Dzięki temu unikniemy ciągłego strachu o to, że z nami lub z naszym dzieckiem dzieje się coś niedobrego.

Jak radzić sobie z dolegliwościami skurczowymi?

Niektóre kobiety boleśnie przechodzą skurcze Braxtona-Hicksa. Aby zmniejszyć dyskomfort, powinny więcej odpoczywać, a w czasie samych skurczy zmienić ułożenie ciała. Jeśli skurcz pojawia się podczas siedzenia, warto wstać lub położyć się. Skurcze występujące w pozycji leżącej wymagają rozruszania mięśni. Dzięki temu powinny złagodnieć. Jeśli tak się nie dzieje, w zmniejszaniu dolegliwości pomaga kąpiel w ciepłej, ale nie gorącej wodzie. W ostateczności, za zgodą i w związku z zaleceniem lekarza, można wziąć lek rozkurczający – np. No-Spę.

Znieczulenie przy porodzie

Strach przed porodem może paraliżować, zwłaszcza te kobiety, które nigdy nie rodziły lub mają za sobą traumatyczne przeżycia z tym związane. Młoda kobieta, która nie ma jeszcze dzieci, nie wie też, czego spodziewać się po porodzie, zaś historie starszych, bardziej doświadczonych koleżanek mogą być przerażające i zwiększać jej panikę. Nie można się oszukiwać, że poród nie wiąże się z żadnymi dolegliwościami bólowymi. Przy porodzie naturalnym dziecko musi przejść przez kanał rodny, a matka w czasie skurczów musi mu w tym pomóc. Wszystko to boli – ból umiejscawia się w brzuchu i kręgosłupie. Im dłużej trwa poród, tym dłużej kobieta musi stawiać czoło takim dolegliwościom. W dzisiejszych czasach w trakcie porodów naturalnych w wielu przypadkach stosowane jest znieczulenie. Jakie środki znajdują zastosowanie na salach porodowych?

Poród bez cierpienia

Na szczęście bezpowrotnie minęły czasy, kiedy to kobiety musiały rodzić naturalnie i cierpieć przy tym prawdziwe męki. Co prawda kobieta od wieków jest fizjologicznie naszykowana na to, aby wydać na świat potomstwo, ale przy dzisiejszym stopniu rozwoju medycyny nie musi ona cierpieć podczas porodu. Wydanie dziecka na świat może być najpiękniejszym dniem w życiu młodej matki, jeśli lekarz i położna dobiorą odpowiednią dla niej metodę uśmierzania bólu porodowego. Najważniejsze jest przy tym, aby życiu matki i dziecka nic nie zagrażało.

Wyróżnić można wiele rodzajów znieczulenia porodowego, wśród których najskuteczniejszym jest znieczulenie zewnątrzoponowe.

Znieczulenie zewnątrzoponowe

Najskuteczniejsze i najczęściej stosowane znieczulenie przy porodzie to znieczulenie zewnątrzoponowe, które rodzącej może podać wyłącznie anestezjolog. Znieczulenie jest wstrzykiwane w skórę w okolicę lędźwiową pleców, a igła powinna dotrzeć do przestrzeni zewnątrzoponowej pomiędzy dwoma wyrostkami kolczastymi 2, 3 lub 4 kręgu lędźwiowego, gdzie nie ma już rdzenia kręgowego. Przy wkłuciu zakładany jest cewnik, przez który w trakcie porodu można ponownie podać lek, bez konieczności ponownego wkłuwania się w plecy pacjentki. Warto podkreślić, że znieczulenie zewnątrzoponowe jest bezpłatne i refundowane przez Narodowy Fundusz Zdrowia.

Kiedy można podać znieczulenie?

Niektóre kobiety mają bardzo niski próg bólu i już przy pierwszych skurczach proszą o podanie znieczulenia. Niestety, lekarz może odmówić podania farmaceutyku, jeśli poród na dobre się nie zaczął. Ból może być wywołany dolegliwościami ciążowymi czy skurczami przepowiadającymi poród. Wtedy podanie znieczulenia jest bezcelowe. Najlepiej podać znieczulenie zewnątrzoponowe, kiedy rozwarcie wynosi 3-4 cm, a skurcze są już bolesne. Można je aplikować pacjentce nawet w II etapie porodu, przy maksymalnym rozwarciu, ale nie wtedy, gdy główka dziecka jest już w kanale rodnym. Znieczulenie działa szybko – maksymalnie w ciągu kwadransa. Samo jego podanie jest niestety również bolesne. To ostatecznie lekarz podejmuje decyzję czy i kiedy podać rodzącej znieczulenie zewnątrzoponowe.

Inne metody uśmierzania bólu

Prócz znieczulenia zewnątrzoponowego w szpitalach położniczych w całej Polsce stosowane są i inne metody łagodzenia bólu porodowego. Pacjentce można podać dożylnie lub domięśniowo lek Dolargan, który działa od razu i zmniejsza uczucie bólu. Dolargan nie jest podawany pacjentkom chorującym na schorzenia wątroby lub nadciśnienie oraz posiadających uczulenie na ten lek.
Coraz bardziej powszechne jest stosowanie gazu rozweselającego przy porodzie. Jest to znieczulenie wziewne, będące mieszaniną tlenu i podtlenku azotu. Gaz nie eliminuje całkowicie bólu odczuwanego przy rodzeniu, ale sprawia, że kobieta znosi ból lepiej i mniej boi się samego porodu. Gazem pacjentka oddycha samodzielnie, przez jednorazowy ustnik, po odpowiednim poinstruowaniu jej przez położną.

Dlaczego nie powinno boleć?

Uśmierzanie bólu przy porodzie nie jest jedynie wymysłem pacjentek, które chcą uniknąć cierpienia spowodowanego przyjściem dziecka na świat. Ból powoduje, że w organizmie wytwarzany jest hormon stresu, tj. katecholamin, który powoduje zwężenie naczyń krwionośnych. Przepływa przez nie mniejsza ilość krwi, również przez macicę i łożysko, przez co warunki dla dziecka w brzuchu matki się pogarszają, a skurcze są mniej skuteczne. Hamuje to postęp porodu, co dla matki i dziecka może być niekorzystne.

Bez bólu lub z mniejszymi dolegliwościami bólowymi, przyszła matka skupia się na swoim zadaniu – wydania na świat dziecka, przez co poród przebiega szybciej a noworodek rodzi się w lepszej kondycji.

Wskazania medyczne do cesarskiego cięcia

Poród może odbyć się siłami natury, kiedy to matka dziecka podczas skurczy siłą własnych mięśni wypycha noworodka na zewnątrz kanału rodnego, albo za pośrednictwem cesarskiego cięcia. W tym drugim przypadku mamy do czynienia z operacją, która jest planowana lub nagła, wywołana zaistniałą sytuacją. Istnieją pewne medyczne wskazania do wykonania u ciężarnej pacjentki cesarskiego cięcia. Jeśli lekarz planuje taki poród, najczęściej nie czeka do 40 tygodnia ciąży, ponieważ istnieje ryzyko, że u ciężarnej mógłby zacząć się poród naturalny. Planowane cesarskie cięcie wykonywane jest około 38 tygodnia ciąży, w znieczuleniu miejscowym, kiedy pacjentka traci czucie od pasa w dół. Jeśli cesarka jest planowana, w wielu szpitalach kobiecie może towarzyszyć bliska osoba, na przykład ojciec dziecka. Jakie okoliczności dotyczące matki lub nienarodzonego dziecka mogą w rzeczywistości zadecydować o tym, aby wykonać cesarkę?

Medyczne czynniki po stronie matki

Zarówno po stronie nienarodzonego dziecka, jak i przyszłej matki, mogą wystąpić czynniki decydujące o porodzie przez cesarskie cięcie. Do wskazań medycznych zalicza się względy:

  • neurologiczne,
  • okulistyczne,
  • ortopedyczne,
  • kardiologiczne.

Także łożysko przodujące powoduje, że cięcie cesarskie jest konieczne. Jest ono wówczas położone tuż przy szyjce macicy i jej rozwieranie w trakcie akcji porodowej przy porodzie naturalnym, spowodowałoby odklejanie się łożyska, co jest niebezpieczne dla matki i dziecka.

Wiele pań musi rodzić przez cesarkę z uwagi na przebyte operacje wzroku (np. korektę wady), na wysoką wadę wzroku czy na stan siatkówki oka. Kobieta nie może rodzić naturalnie przy przebytych uprzednio urazach kości miednicy, przy patologiach kręgosłupa czy przy poważnych chorobach serca, powodujących niewydolność krążenia. Gdy matka choruje na poważne choroby płuc, przebiegające z ograniczeniem pojemności życiowej, nie ma możliwości przeprowadzenia porodu siłami natury w bezpieczny sposób. Wskazaniem medycznym do cesarki będzie wahająca się cukrzyca matki, konflikt serologiczny czy aktywna opryszczka narządów płciowych.

Wskazania medyczne ze strony dziecka

Pomimo, że u przyszłej matki nie występują wskazania medyczne do przeprowadzenia cesarki, i tak może ona być koniecznością. Decydują o tym czynniki dotyczące nienarodzonego dziecka. Poród naturalny nie będzie możliwy, jeśli dziecko jest nieprawidłowo ułożone, na przykład jest to położenie poprzeczne, bokiem do kanału rodnego, a nie ułożenie główkowe. Bardzo częstym przypadkiem cesarek jest poród mnogi, kiedy kobieta rodzi powyżej dwójki dzieci lub gdy bliźnięta ułożone są w sposób uniemożliwiający poród drogami natury. Przy dużych dzieciach, ważących szacunkowo więcej niż 4 kg, może istnieć ryzyko niepowodzenia porodu naturalnego, bowiem występuje dysproporcja pomiędzy wielkością płodu, a wielkością miednicy matki.

Psychiczne wskazania do cesarski

Bywa, że kobiecie nic nie dolega, a dziecko ułożone jest prawidłowo. Wydawać by się mogło, że w takiej sytuacji lekarze nie przeprowadzają cesarskiego cięcia, ale paniczny lęk przed porodem, a właściwie dolegliwościami bólowymi z tym związanymi sprawia, że wykonywana jest cesarska elektywna, czyli na życzenie pacjentki, choć zdarza się to rzadko. Cesarka przeprowadzana jest także przy schorzeniach psychicznych kobiety, na przykład kiedy ma ona stwierdzoną aktywną chorobę psychiczną.

Konieczność nagłego cesarskiego cięcia

Nawet jeśli zaczyna się poród naturalny – kobiecie odchodzą wody płodowe i rozpoczynają się skurcze, nie jest przesądzone, że właśnie w taki sposób urodzi. W momencie, kiedy istnieje zagrożenie zdrowia i życia – matki bądź nienarodzonego dziecka, lekarz musi podjąć decyzję o cesarce. Z takimi sytuacjami mamy do czynienia w momencie, gdy:

  • poród się przedłuża, trwa 2. etap akcji porodowej, a dziecko nie mieści się w miednicy i nie może przejść kanału rodnego, pomimo wysiłków matki,
  • występuje nadciśnienie tętnicze, którego nie można obniżyć lekami, albo stan przedrzucawkowy u matki,
  • występuje wysoka gorączka u matki,
  • pojawiają się objawy infekcji,
  • poród nie postępuje prawidłowo,
  • notowane są zaburzenia w akcji serca płodu na KTG (spadki tętna poniżej 100 uderzeń na minutę),
  • bradykardia u dziecka trwająca więcej niż 2 minuty (niski poziom bicia serca),
  • tachykardia u dziecka (wysoki poziom czynności serca płodu – powyżej 170 uderzeń na minutę).

Przed rozpoczęciem właściwej akcji porodowej także mogą pojawić się sytuacje wskazujące na konieczność przeprowadzenia cesarskiego cięcia. Zalicza się do nich krwawienie z dróg rodnych, które może być sygnałem odklejania się łożyska. Jeśli u ciężarnej zostanie zdiagnozowany stan przedrzucawkowy, jest to sytuacja zagrażająca życiu i zdrowiu matki i dziecka, dlatego jak najszybciej zaleca się wykonanie cesarskiego cięcia.

Torba do szpitala – jak spakować się do szpitala. Szpitalny niezbędnik

Ginekolog położnik bądź położna na jednej z pierwszych wizyt ciężarnej pacjentki wyznaczają przewidywaną datę porodu. Wcale nie oznacza to jednak, że dziecko urodzi się rzeczywiście w takim terminie. Większe prawdopodobieństwo jest tego, że maluch przyjdzie na świat przed lub po dacie wyliczonej według daty ostatniej miesiączki ciężarnej. Dlatego kobieta powinna być już w 8 miesiącu w pełni przygotowana na poród. Między innymi, powinna skompletować wyprawkę dla malucha i spakować swoją szpitalną torbę, w której powinny znaleźć się trzy grupy przedmiotów: rzeczy potrzebne do porodu, ubranka dla dziecka oraz rzeczy niezbędne dla matki po porodzie, podczas przebywania na oddziale położniczym.

Kiedy zacząć pakować torbę?

W szpitalu, podczas porodu i po nim nie powinno niczego ani kobiecie, ani noworodkowi nic zabraknąć. Oczywiście mąż lub ktoś z rodziny zawsze może coś donieść i uzupełnić torbę szpitalną, ale bywa, że nie ma na to czasu, a dodatkowa rzecz jest potrzebna natychmiast. Dlatego pakowania torby do szpitala nie należy zostawiać na ostatnią chwilę, kiedy wody płodowe odejdą i zaczną się skurcze. Wtedy przyszła matka powinna skoncentrować się na porodzie, a nie na pakowaniu. Dodatkowy stres nie jest jej do niczego potrzebny.

Przygotowania do porodu należy rozpocząć dosyć wcześnie – najlepiej pod koniec 7 miesiąca ciąży. Od lekarza lub ze szpitala , gdzie ma odbyć się poród, ciężarna powinna otrzymać listę niezbędnych rzeczy. To jednak nie wszystko, co powinnyśmy zapakować do torby szpitalnej. Wiele kobiet pakuje osobno trzy torby, umieszczając je później w jednej dużej. Jedna torba przeznaczona jest tylko na czas porodu, druga dla dziecka, a trzecia na czas po porodzie. Osobno, najlepiej w plastikowej, zamykanej kopercie, można umieścić dokumenty, które będą niezbędne w szpitalu. Jeśli przyszła mama ma rodzić z mężem lub inną, bliską osobą, ważne, aby wiedziała ona gdzie znajdują się poszczególne rzeczy w torbie.

Najważniejsze kwestie – dokumenty

Przed porodem, jeśli oczywiście nic nie zagraża życiu matki i dziecka, położna przeprowadza z pacjentką wywiad w szpitalu i uzupełnia dokumentację. Ciężarna powinna zapakować do swojej szpitalnej torby najważniejsze dokumenty, czyli:

  • dowód osobisty lub inny dokument potwierdzający jej tożsamość,
  • dowód ubezpieczenia, np. kartę chipową,
  • kartę przebiegu ciąży,
  • aktualne wyniki badań,
  • potwierdzenie grupy i czynniku Rh krwi ciężarnej,
  • wyniki badań USG, łącznie z ostatnio wykonanym,
  • zaświadczenia lekarskie o przeciwwskazaniach do porodu naturalnego, np. zaświadczenie od okulisty czy kardiologa,
  • skierowanie do szpitala, jeśli zostało wydane – nie jest ono obowiązkowe.

Torba na czas porodu

Podczas porodu przyszła mama będzie potrzebowała niewątpliwie wygodnej koszuli nocnej, w której urodzi dziecko. Najlepiej, aby była ona rozpinana pod szyją lub miała fason kopertowy, co ułatwi ewentualne przystawienie dziecka do piersi już po porodzie. Do tego przyda się szlafrok i kapcie oraz skarpetki. Choć zwykle na oddziałach porodowych jest ciepło, to jednak gołe stopy będą narażone na zmarznięcie. Dodatkowo, zapakujmy do torby spinkę lub gumkę do włosów – będzie nam wygodniej rodzić w związanej fryzurze, bez opadających na oczy kosmyków przyklejających się do spoconego czoła. W torbie niech znajdzie się miejsce na pomadkę do ust, ponieważ wargi mogą być spierzchnięte po wielogodzinnym porodzie, co wywołuje dyskomfort.

Jeśli ciężarna wybrała poród rodzinny, w torbie powinien znaleźć się jednorazowy zestaw dla osoby towarzyszącej – sterylny fartuch, maska i ochraniacze na buty. Często takie zestawy są sprzedawane bezpośrednio w szpitalu. Nie w każdym szpitalu ubranie jednorazowe jest wymagane dla ojca dziecka, czasem wystarczy wygodny strój i kapcie.

W torbie na czas porodu kobieta będzie potrzebowała:

  • bawełniane chusteczki – do okładów i do wycierania twarzy i czoła z potu,
  • jednorazowe chusteczki higieniczne,
  • jednorazowe podpaski poporodowe – już na etapie porodu są one potrzebne,
  • termofor lub żelowy kompres,
  • woda mineralna i coś do jedzenia, także dla osoby towarzyszącej,
  • telefon komórkowy, aby zawiadomić bliskich o radosnym święcie,
  • aparat – jeśli chcemy uwiecznić pierwsze chwile dziecka na świecie.

Torba po porodzie

Mama po porodzie – naturalnym lub przez cesarskie cięcie, będzie potrzebowała wielu akcesoriów. Przede wszystkim, musi mieć 2-3 koszule do spania dla mam karmiących – z rozcięciem przy dekolcie, co ułatwi podawanie dziecku piersi. Do tego trzeba mieć kilka par majtek jednorazowych oraz poporodowe podpaski – w ilości kilkunastu sztuk. Przydadzą się ręczniki papierowe i miękki papier toaletowy. Okolice krocza po porodzie naturalnym są mocno obolałe. Aby przyspieszyć ich gojenie można rozpuścić Tantum Rosa w pół litra wody i tak przygotowaną mieszanką obmywać krocze przy każdej wizycie w toalecie. Wśród przyborów toaletowych młoda mama musi posiadać żel pod prysznic, klapki, szczoteczkę do zębów i pastę, mydło i ulubione kosmetyki. Do torby zapakujmy 2 ręczniki – kąpielowy i do rąk, staniki do karmienia i wkładki laktacyjne, poduszkę oraz telefon komórkowy, ładowarkę i aparat fotograficzny.

Przydatnym akcesorium może być zwykłe koło do pływania. Część kobiet nie może normalnie siedzieć po porodzie, dlatego koło do siedzenia jest tutaj pomocne. Wiele pań przypomina, że dla swojej wygody warto mieć w szpitalu spinki lub agrafki na wszelki wypadek, np. konieczności okrycia dziecka parawanikiem przy naświetlaniach lampami przy żółtaczce poporodowej. Podczas karmienia piersią przez pierwsze dni kobietę mogą mocno pobolewać sutki. Warto mieć na taką okoliczność specjalne maści i kremy oraz ewentualnie kapturki silikonowe.

Może przydać się laktator ręczny dla młodej matki karmiącej, choć nie każda kobieta go potrzebuje. W wielu szpitalach pacjentki muszą mieć własne naczynia – kubek, sztućce, miseczkę i talerz.

Dla dziecka

Torba dla dziecka powinna zawierać:

  • co najmniej trzy komplety ubranek w rozmiarze 50-56 – najlepiej kaftaniki i śpioszki lub pajacyki, które łatwo się zakłada i zdejmuje,
  • czapeczki bawełniane i tzw. niedrapki na rączki,
  • skarpetki,
  • najmniejszy rozmiar pieluch – „1”, new born,
  • chusteczki nawilżane dla niemowląt,
  • becik,
  • ręcznik kąpielowy,
  • pieluchy tetrowe,
  • szczoteczka do włosów z miękkim włosiem,
  • kosmetyki – mydło, maść lub krem na odparzenia, oliwka dla niemowląt, puder, żel do mycia,
  • gaza lub wata oraz spirytus salicylowy do przemywania pępka,
  • kocyk.

Cesarka czy poród siłami natury

Przyjście dziecka na świat przez wielu określane jest mianem „cudu narodzin”. Nie ma znaczenia, czy cud ten następuje siłami natury, czy też poprzez lekarską interwencję i tzw. cesarskie cięcie. Wiele kobiet zwyczajnie odczuwa strach przed porodem naturalnym, ponieważ nie wie, jak zniesie towarzyszący mu ból. Nie miejmy złudzeń, poród jest przeżyciem bardzo silnym, emocjonalnym, ale i bolesnym.

Na szczęście, pacjentki mogą liczyć na wsparcie położnych, lekarzy i bliskich sobie osób, jeśli wybierają poród rodzinny. W zastosowaniu jest wiele preparatów, które mają za zadanie uśmierzyć ból. Jednak pomimo to, panie marzą o rodzeniu poprzez cesarskie cięcie – bez bólu porodowego, ale za to z poważnymi dolegliwościami po urodzeniu dziecka.

Należy pamiętać, że cesarka jest operacją i niesie za sobą wiele ryzyk. Powinna być wykonywana wyłącznie w przypadku wskazań lekarskich występujących u ciężarnej, np. wysokiego ciśnienia czy wcześniejszych operacji oczu, albo zagrożenia dla życia i zdrowia noworodka, a nie na życzenie kobiety. Jakie „za” i „przeciw” przemawiają przed takimi porodami?

Poród siłami natury – ból w czasie porodu

Od wieków kobiety rodzą dzieci i zwykle przychodziły one na świat właśnie siłami natury. Kobieta jest fizjologicznie przystosowana do tego, aby rodzić naturalnie. Tylko w niektórych przypadkach w trosce o nią lub o nienarodzone dziecko lekarze zalecają cesarkę. Jeśli tak nie jest, to kobieta powinna rodzić naturalnie.

Poród rozpoczyna się odejściem wód płodowych lub rozpoczęciem skurczy macicy, które pojawiają się regularnie, w coraz mniejszych odstępach czasu. W przypadku upłynięcia terminu porodu, lekarz położnik może zadecydować o jego wywołaniu poprzez podanie odpowiednich medykamentów pacjentce – kroplówki i czopków.

Przed porodem przyszła mama musi poddać się lewatywie oraz założeniu wenflonu. Na poród siłami natury oczekuje na oddziale porodowym, leżąc, chodząc, ćwicząc na piłce lub w nowoczesnych placówkach – siedząc w ciepłej wodzie w basenie lub położniczej wannie. Kiedy akcja porodowa zacznie się na dobre, a szyjka macicy będzie odpowiednio skrócona, zaś rozwarcie będzie wystarczająco duże, kobieta rozpoczyna parcie. Rodzi się na specjalnym fotelu porodowym lub w wodzie.

Położna obecna cały czas przy pacjentce instruuje ją, co ma robić. Przy skurczach ciężarna prze, a pomiędzy nimi odpoczywa. Często w ostatniej fazie porodu, zwłaszcza przy pierwszym dziecku, nacinane jest krocze pacjentki, ponieważ w przeciwnym wypadku mogłoby dojść do niekontrolowanego jego rozerwania.

W ten sposób rodzi się najpierw główka dziecka, a później całe ciało. Po urodzeniu dziecka jest ono kładzione matce na piersi i może je obejrzeć. Później zabiera się je do badania, mierzenia i ważenia. W tym czasie kobieta rodzi jeszcze łożysko odżywiające dotychczas dziecko, ma zaszywane krocze i podawane odpowiednie leki.

Plusem porodu siłami natury jest to, że zwykle młode matki szybko wracają do siebie. Nawet tego samego dnia mogą usiąść na łóżku czy pójść do toalety. Przez cały czas porodu przy pacjentce może być ktoś bliski, na przykład mąż, siostra czy mama. Wspólny poród zbliża dwoje ludzi. W porodzie naturalnym to dziecko daje sygnał, że jest już gotowe do przyjścia na świat. Dziecko wydostające się na zewnątrz przez kanał rodny naturalnie ma oczyszczane z wydzieliny drogi oddechowe, dzięki czemu jest mniej narażone niż dzieci z cesarki, na ryzyko wystąpienia niewydolności oddechowej lub zapalenie płuc.

Wadą porodu naturalnego jest odczuwalny ból, obolałe krocze i strach przed samą akcją porodową, która w praktyce nie wiadomo, kiedy się zacznie. Na szczęście, coraz częściej ból jest niwelowany znieczuleniem dożylnym, gazem rozweselającym lub znieczuleniem zewnątrzoponowym.

Cesarskie cięcie – ból po porodzie

Nie należy postrzegać cesarskiego cięcia jako bezbolesnej, łatwiejszej alternatywy dla porodu siłami natury. Jest to poważny zabieg, czy operacja chirurgiczna, choć ma rutynowy charakter. Pacjentka rzeczywiście w trakcie porodu cesarskiego nie odczuwa bólu, ale nie jest pod narkozą. Stosowane jest przy tym znieczulenie miejscowe przez anestezjologa, podawane pomiędzy 3. a 4. kręg lędźwiowy, dzięki czemu pacjentka ma bezwład dolnej połowy ciała.

Jeśli cesarka zostanie przeprowadzona prawidłowo i nie dojdzie do żadnych komplikacji, matka dochodzi do siebie w ciągu 3-6 dni od zabiegu. W przypadku podejmowania nagłej decyzji o cesarskim cięciu, zwykle po bezowocnym porodzie siłami natury, anestezjolog może zdecydować o pełnej narkozie pacjentki.

U wielu kobiet istnieją pewne wskazania do przeprowadzenia cesarskiego cięcia, do których zalicza się:

  • nieprawidłowe ułożenie dziecka,
  • ciąża mnoga,
  • duża waga urodzeniowa dziecka, przynajmniej 4 kg,
  • wcześniej przebyte operacje oczu lub wysoką wadę wzroku,
  • nadciśnienie.

Jeśli lekarz planuje poród przez cesarskie cięcie, umawia się z pacjentką do szpitala mniej więcej w terminie, w którym na świat ma przyjść dziecko. Kobieta ze skierowaniem musi zgłosić się na izbę przyjęć w szpitalu, w którym będzie rodzić. Musi mieć przy sobie:

  • dowód osobisty,
  • potwierdzenie ubezpieczenia, np. kartę ubezpieczeniową,
  • kartę ciąży,
  • aktualne wyniki badań.

Przed cesarskim cięciem w szpitalu kobieta poddawana jest dodatkowym badaniom krwi i moczu. Oprócz tego, ciężarna musi mieć ubrania i akcesoria dla siebie i dziecka. Ich listę poda przed porodem lekarz położnik prowadzący ciążę.

Kobieta oczekująca na cesarskie cięcie na porodówce podłączana jest do KTG, zakładany jest jej wenflon i podawana kroplówka. Tak przygotowana ciężarna jest przewożona do sali operacyjnej. Rutynowe cesarskie cięcie trwa około pół godziny. Skórę brzucha lekarze dezynfekują środkiem antyseptycznym i nacinają skórę w dolnych partiach. Stosowane jest cięcie poprzeczne na odcinku 10-15 cm, nad linią bikini. W chwili wyciągania dziecka z łona matki pacjentka może poczuć lekkie szarpnięcie.

Później, jeśli z dzieckiem jest wszystko w porządku, jest ono pokazywane matce. Następnie trafia w ręce lekarzy, jest badane, ważone i mierzone. W tym czasie zaszywany jest brzuch młodej matki.

Noworodek przewożony jest na oddział noworodkowy, a matka po zabezpieczeniu rany – na oddział pooperacyjny. Po kilku lub kilkunastu godzinach matka przewożona jest na oddział położniczy, gdzie podane zostaną jej leki przeciwbólowe.

Kobieta powinna wypocząć dobę po porodzie przez cesarskie cięcie. Zaletą cesarki jest brak nacięcia krocza, ale należy zadbać o sterylność rany pooperacyjnej. Brzuch przez kilka tygodni może pobolewać, a kobieta może odczuwać „ciągnięcie” rany.

Wadą cesarskiego cięcia będzie zwiększone, nawet 4-krotnie ryzyko powikłań poporodowych w stosunku do porodu siłami natury. Przy kolejnym porodzie macica matki, która rodziła przez cesarskie cięcie jest wielokrotnie bardziej narażona na pęknięcie. Dziecko przy cesarskim cięciu jest często zaskakiwane porodem, na który niekoniecznie musi być gotowe. Trudniej jest też je przystawić do piersi.

Po cesarskim cięciu niekoniecznie kolejne dzieci muszą przychodzić na świat w ten sam sposób. Można rodzić naturalnie, jeśli przeszkoda występująca przy pierwszym porodzie ustąpi.