Zmorą młodych rodziców jest kolka u niemowlęcia. Może pojawić się nawet w kilka dni po porodzie. Spowodowana jest najczęściej niedojrzałością układu pokarmowego dziecka. W jego brzuszku gromadzą się gazy, które wywołują bolesność oraz niestrawność.
Szacuje się, że około 10 proc. dzieci choruje na kolkę niemowlęcą. To znacznie mniej, niż by się nam wydawało. Rodzice mogą mylić kolkę np. z alergią pokarmową, celiakią czy nadwrażliwością na składniki pokarmowe przyjmowane w diecie przez matkę karmiącą.
Jeśli jednak kolka rzeczywiście dotyczy naszego dziecka, należy jej przeciwdziałać, aby dziecko jak najmniej cierpiało, chciało normalnie jeść i przybierało na wadze. Na szczęście, kolka zwykle sama zanika w okolicach 4-5 miesiąca życia niemowlęcia.
Czym właściwie jest kolka?
Kolka nie jest chorobą, to pewna dolegliwość pojawiająca się u niemowląt w pierwszych miesiącach życia. Podobne objawy miewają czasem sportowcy po znacznym wysiłku. Kolkę można podejrzewać, jeśli dziecko zachowujące się normalnie, nagle, bez wyraźnego powodu, zaczyna prężyć się, napinać i płakać czy krzyczeć.
Rodzice i pediatrzy określają kolkę niemowlęcą jako napadowy płacz i krzyk, które nijak nie dają się ukoić. Zwykle kolka pojawia się w godzinach popołudniowych i wieczornych. Dziecko podkurcza nóżki, ma wzdęty brzuszek i może oddawać zielonkawy stolec z dodatkiem śluzu i gazów.
Trudno wskazać jednoznaczny powód, dla którego występuje kolka niemowlęca, choć pediatrzy skłaniają się do tego, że jest ona wynikiem zaburzeń żołądkowo-jelitowych, uszkodzeń błony śluzowej jelit, nadwrażliwości pokarmowej, stresu u dziecka, wzdęć, albo nadmiernej perystaltyki żołądka.
Maluch ma niedojrzały układ nerwowy i być może dlatego odczuwa kolkę. Zauważa się, że taka dolegliwość powstaje przy nadmiernym połykaniu przez niemowlę powietrza podczas picia i jedzenia. Dziecko należy więc karmić w spokojnych warunkach, przy użyciu odpowiedniej techniki.
Profilaktyka
Najlepiej w ogóle nie dopuszczać do powstawania kolki, prowadząc odpowiednią dietę u dziecka w wieku niemowlęcym. Jeśli jest ono karmione naturalnie, mlekiem matki, kobieta musi bardzo rozważnie dobierać spożywane potrawy. Nie powinny się w jej codziennym jadłospisie znajdować pokarmy wzdymające, m.in. cebula, kapusta, ogórki, warzywa strączkowe czy kofeina. Dziecko po każdym posiłku powinno być brane na ramię „do odbicia”. Lekkie poklepywanie po plecach ułatwi mu odprowadzenie nagromadzonych gazów ustami. W ramach profilaktyki warto układać codziennie dziecko na brzuszku, aby jego układ pokarmowy zaczął funkcjonować prawidłowo.
Ulga w kolce
Jeśli pomimo podjętych przez nas działań kolka i tak się pojawia, trzeba zrobić wszystko, aby dolegliwości bólowe były u dziecka jak najmniejsze, a sama kolka szybko minęła. Domowym sposobem na kolkę jest delikatny masaż środkowej części brzuszka niemowlęcia, ponad pępkiem i stosowanie ciepłych okładów, np. z termoforu. Nasze babcie stosowały na dziecięcą kolkę lekko osłodzoną wodę podawaną w butelce, ale fermentujący w jelitach cukier może też przyczynić się do zwiększenia w nich objętości gazów i w efekcie nasilić kolkę.
W sklepach dostępne są granulowane herbatki z kopru włoskiego lub z rumianku, które mogą złagodzić objawy kolki, ale dla bezpieczeństwa dziecka skonsultujmy ich podanie z pediatrą. Z lekarzem konsultować trzeba także podawanie leków na kolkę, np. Espumisanu.
Rodzic chcąc uspokoić dziecko, które ma kolkę, sam musi pozbyć się swojego stresu i lęku. Jeśli będzie zdenerwowany, nie pomoże niemowlęciu.