Nawał pokarmu – jak z nim walczyć?

Karmienie noworodka piersią jest uważane za naturalne i najlepsze dla dziecka. W mleku matki znajdują się wszystkie najważniejsze mikroelementy i przeciwciała odpornościowe, które chronią noworodka przed chorobami. Spożywając tylko mleko matki dziecko może zdrowo rosnąć i rozwijać się, o ile jest to pokarm pełnowartościowy i jest go wystarczająco dużo. Podczas gdy jedne kobiety walczą ze zbyt niskim poziomem laktacji i robią wszystko, aby mleka w ich piersiach było wystarczająco dużo i nie musiały dokarmiać dziecka modyfikowaną mieszanką, inne mają pokarmu stanowczo zbyt wiele. Młode matki mogą spotkać się ze zjawiskiem nawału pokarmowego. Czym on jest, jak sobie z nim radzić, kiedy może się pojawić i do czego prowadzi?

Kiedy pojawia się nawał pokarmu?

O ile w pierwszej dobie po porodzie młodej matce może wydawać się, że ma zbyt mało pokarmu i nie będzie w stanie wykarmić piersią swojego dziecka, o tyle już w drugiej dobie może pojawić się nawał pokarmu. Najczęściej ma on miejsce pomiędzy drugą a szóstą dobą po urodzeniu dziecka, z tego względu, że noworodek ssąc pierś matki pobudza wydzielanie hormonu – prolaktyny, który generuje zwiększone wytwarzanie mleka w gruczołach mlecznych. Piersi napełniają się pokarmem i stają się bardziej ukrwione. Nawał pokarmu nie jest negatywnym elementem laktacji, o ile nie prowadzi do zastojów w piersiach czy zapalenia. W gruncie rzeczy matki czekają na to, aby ich piersi dostosowały się do nowej roli i zaczęły produkować tyle mleka, ile potrzebuje ich dziecko.

Łatwo rozpoznać pojawienie się nawału pokarmowego, bowiem piersi są pełne, wycieka z nich mleko przy najmniejszym dotyku. Stają się ciężkie, ciepłe, a niekiedy bolesne. Pojawia się ciśnienie, które jest nieprzyjemnym efektem nawału.

Jak radzić sobie z nawałem pokarmowym?

Najlepszym „lekarstwem” na nawał pokarmu jest regularne karmienie dziecka piersią. Jeśli maluch jest dobrze przystawiany do piersi, ssie prawidłowo i intensywnie, szybko opróżni najpierw jedną, a później drugą pierś, dzięki czemu zniweluje dolegliwości bólowe odczuwane przez matkę.

Młode matki, które urodziły swoje pierwsze dziecko, często nie wiedzą, jak z nim postępować, także jeśli chodzi o karmienie. Dlatego tak istotne jest zgłoszenie nawału pokarmu lub problemów z karmieniem położnej. Powinna pokazać, jak przystawiać dziecko do piersi i co zrobić, jeśli nawał nie ustępuje po karmieniu. Być może pokarmu jest zbyt dużo, nawet jak dla dziecka. Są też niezależne doradczynie laktacyjne, które przekażą nam rady dotyczące laktacji – jej pobudzania i powstrzymywania, jeśli zajdzie taka potrzeba.

Nawał zniwelujemy przystawiając dziecko do piersi na żądanie, czyli wtedy, gdy jest głodne. Karmień nie należy przerywać na okres nocny, bowiem przez parę godzin w piersiach zbierze się tyle pokarmu, że będą bolesne. Dłuższa przerwa pomiędzy karmieniami nie jest korzystna dla matki w pierwszym okresie jej macierzyństwa.

Jeśli po karmieniu dziecka w piersiach nadal pozostaje zbyt dużo pokarmu, który wywołuje przykre dolegliwości, warto jest go odciągnąć laktatorem, a później zadbać o pielęgnację piersi. Ulgę przyniosą chłodne okłady, albo okłady z liści białej kapusty, która ma właściwości lecznicze. Ściąga toksyny powstałe w wyniku obrzęków, ale też i może zahamować laktację. Można stosować zimne lub ciepłe okłady z liści kapusty – lekko rozgniecionych tłuczkiem, aby puściły sok. Okład powinien trwać około 20 minut.

Korzystny wpływ na nabrzmiałe piersi przy nawale pokarmowym, mają ćwiczenia i masaże okrężne piersi, które ułatwią wypływ mleka.

Przykre konsekwencje nawału

Jeśli matka nie zareaguje na nawał pokarmowy, a dziecko nie będzie w stanie przejeść wyprodukowanego przez organizm matki mleka, może dojść do przykrych sytuacji. Piersi nie tylko zaczną boleć i będą obrzęknięte, ale również może pojawić się zastój pokarmu a nawet zapalenie piersi.

Jeśli czujemy, że piersi są pełne, ale mleko z nich nie wypływa lub wypływa w niewielkiej ilości, może to oznaczać, że przewody mleczne zostały zatkane i pojawił się zastój. Towarzyszy mu ból piersi, obrzęk i zaczerwienienie. Jeśli stan ten się przedłuża, może dojść do zapalenia piersi.

Zapalenie piersi objawia się bardzo wysoką gorączką, nawet do 40 stopni Celsjusza. Piersi są zaczerwienione, nabrzmiałe i tkliwe. Skóra jest napięta i błyszcząca, a matką mogą wstrząsać dreszcze. W chorej piersi mleko nadal się znajduje, ale dziecku trudno jest wyssać je. W skrajnych sytuacjach zapalenie powoduje, że mleko w ogóle nie wypływa. Zapalenie piersi jest wynikiem infekcji paciorkowcami lub gronkowcami i należy je leczyć antybiotykami. Najlepiej, jeśli młoda matka podejrzewająca u siebie zapalenie piersi, zgłosi się do lekarza ginekologa, który oceni jej stan i wybierze najbezpieczniejszą dla niej i dla dziecka metodę leczenia.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *