Bóle kręgosłupa i pleców w drugiej połowie ciąży

Kręgosłup i całe plecy w czasie ciąży narażone są na duże obciążenia, zwłaszcza w drugiej połowie ciąży, kiedy brzuch ma już spore rozmiary i zmienia się środek ciężkości u kobiety. To naturalne, że kręgosłup zaczyna od czasu do czasu boleć, a bóle te niestety mogą być intensywne.

Podobne dolegliwości właściwie odczuwa każda przyszła mama. Jedynie kobiety, które są cały czas aktywne fizycznie i mają stosunkowo mały brzuch, mogą uniknąć dolegliwości bólowych obejmujących kręgosłup i plecy w II połowie ciąży. Można skutecznie niwelować bóle kręgosłupa, wykonując pewne czynności, a jednocześnie powstrzymując się od innych.

Trudy II połowy ciąży

Po ukończeniu 4,5 miesiąca ciąży kobieta znajduje się na przysłowiowym półmetku oczekiwań na mające przyjść na świat dziecko. Jej ciało zaczyna wyraźnie się zmieniać. Rośnie brzuch i piersi, pojawiają się też dolegliwości charakterystyczne dla ciężarnych. Zwykle w okolicach szóstego miesiąca ciąży, kiedy macica zaczyna gwałtownie się powiększać, kobieta zauważa nagły przyrost wagi. Jeśli dotychczas nie tyła zbyt dużo, może się okazać, że w ciągu 3-4 tygodni przytyje nawet 5-6 kg. Dziecko rośnie, a wraz z nim powiększa się macica kobiety, ilość krwi i samo łożysko odżywiające płód. Wszystko to powoduje, że brzuch jest już wyraźnie widoczny i pojawia się ból kręgosłupa. Obejmują one najczęściej dolny odcinek kręgosłupa, a ciężarne narzekają na ból krzyża, który nie pozwala im na swobodne poruszanie się lub w ogóle wyklucza z jakiejkolwiek aktywności. Kręgosłup należy umiejętnie odciążyć i ćwiczyć, aby nie dopuścić do silnych bólów.

Pomimo, że w ciąży brzuch rośnie i dla wielu pań jest obiektem dumy, nie należy go wypinać. Sprawia to, że górna część ciała wygina się nadmiernie w tył, przez co pogłębia się krzywizna kręgosłupa i zaczyna on boleć. Może to nawet prowadzić do powstawania trwałych zmian kręgosłupa.

Jak spać, aby odciążyć kręgosłup?

Rosnący brzuch powoduje nie lada trudności ciężarnym, nawet w godzinach nocnych. Muszą one układać się wygodnie do spania, nie zapominając o swoim kręgosłupie. Leżąc, ciężar ciała, wraz z rosnącym dzieckiem, powoduje zwiększenie nacisku na kręgosłup. Przy wadze 70 kg, jakie swobodnie można osiągnąć w II połowie ciąży, kręgosłup obciążony jest 25 kilogramami przy leżeniu na wznak, a przy spoczywaniu na boku – 75 kilogramami.

Spać powinnyśmy na dobrym, twardym materacu, sprężystym, który dopasuje się do krzywizny kręgosłupa. Musi dobrze podtrzymywać kręgi na całej długości kręgosłupa, ramiona czy biodra podczas leżenia. Leżąc na plecach dla zniwelowania dolegliwości bólowych możemy podłożyć poduszkę pod odcinek lędźwiowy. Przy pozycji na boku przyda się poduszka pod talią. Dodatkowo, w II połowie ciąży zaleca się ciężarnym spanie na boku z dużą poduszką włożoną pomiędzy zgięte w kolanach nogi.

Wstając z łóżka po przespanej nocy czy tylko po drzemce róbmy to powoli, spuszczając na podłogę najpierw jedną, a później drugą nogę. Zbyt szybkie podniesienie się z łóżka skutkuje często bólami w dole brzucha i zachwianiem równowagi.

Codzienne czynności

Ciąża nie jest chorobą, ale należy powiedzieć, że jest to szczególny okres w życiu każdej kobiety. Musi ona przygotować się na wiele niedogodności i wiedzieć, jak im zapobiegać. Nie może żyć dokładnie tak, jak dotychczas. Rosnący brzuch w II połowie ciąży powoduje, że codzienne czynności stwarzają pewne problemy.

W celu zniwelowania bólów kręgosłupa warto codziennie spacerować – nawet jeśli pogoda nie dopisuje, można wybrać najcieplejszy okres w ciągu dnia i udać się na krótki spacer. Pamiętajmy przy tym, aby zimą i jesienią, kiedy na chodnikach może być ślisko, zakładać wygodne, antypoślizgowe obuwie. Ciężarnym zasadniczo odradza się chodzenie w butach na wysokim obcasie. Jeśli już chcemy mieć obcas, maksymalnie nie może on być wyższy niż 4 cm. Spacerować powinniśmy w nie najszybszym tempie.

Panie uwielbiają zakupy i ciąża nie jest przeciwwskazaniem do ich wykonywania. Można w razie ulewy lub mroźnej pogody wybrać się więc na spacer po galerii handlowej. Chodząc w takim miejscu postarajmy się nie nosić torebki lub wkładać do niej tylko najpotrzebniejsze przedmioty. Jeśli nie możemy jej zastąpić klasycznym plecakiem, który pozwoli na rozłożenie ciężaru równomiernie na plecach, nośmy modele torebek, które można przełożyć przez ramię. Ciężarne nie powinny też dźwigać ciężkich zakupów. Jeśli nie mają możliwości oddania toreb mężowi czy partnerowi, powinny rozłożyć je na obie ręce, aby mieć w każdej z nich takie same obciążenie.

Co ciekawe, podnoszenie ciężkich przedmiotów niekoniecznie musi powodować silne bóle kręgosłupa w ciąży. Bywa, że panie oczekujące dziecka same mają kilkuletnie dzieci, które czasem są podnoszone. Jeśli jest taka konieczność, do podniesienia ciężkiego przedmiotu lub osoby ciężarna powinna się przygotować. Należy stanąć w lekkim rozkroku i ugiąć kolana. Nie można pochylać przy tym pleców. Dziecko łapiemy pod pachy, pewnie w obie dłonie i podnosimy je, prostując kolana. Zaangażowane w dźwiganie są wyłącznie mięśnie ramion i nóg, dzięki czemu plecy są dobrze chronione.

Nawet przy długotrwałym siedzeniu czy staniu kręgosłup ciężarnej może zacząć boleć, zwłaszcza w okolicach krzyża. Przy siedzącej pracy ciężarna co około godziny powinna przerwać obowiązki i pospacerować lub wykonać proste ćwiczenia gimnastyczne. Ważne jest, aby kobieta dysponowała wygodnym krzesłem do siedzenia, o regulowanej wysokości i podnóżkiem. Należy siedzieć w wygodnej, prostej pozycji, z przedramionami opartymi na podłokietnikach i stopami ułożonymi na podłodze lub podnóżku. Krzyżowanie nóg obciąża nadmiernie kręgosłup i miednicę, a także przyczynia się do żylaków kończyn dolnych.

Stojąc zawsze starajmy się przestępować z nogi na nogę i unikać bezruchu. W ten sposób skutecznie zapobiegamy nadmiernemu napinaniu mięśni krzyża i występowaniu dolegliwości bólowych w tym miejscu.

Aby kręgosłup jak najmniej bolał powinnyśmy zadbać o dobrą dietę w ciąży. Im mniej przytyjemy, tym mniejsze dolegliwości ze strony kręgosłupa będą nas dotykać. Optymalnie jest przytyć 10-12 kg w ciągu całej ciąży.

Dla kogo becikowe?

Po urodzeniu dziecka potrzeby rodziny wzrastają. Noworodek potrzebuje kołyski czy łóżeczka do spania, wózka, nosidełka do samochodu, aby bezpiecznie podróżować, zestawu butelek i wielu innych rzeczy, które ułatwiają lub umożliwiają odpowiednią opiekę i pielęgnację dziecka przez rodziców. Takie akcesoria dziecięce niestety słono kosztują, a młodzi rodzice muszą głębiej sięgnąć przez to do kieszeni. Niektórzy mogą postarać się o tzw. becikowe, czyli jednorazową zapomogę z tytułu urodzenia dziecka.

Jeszcze kilka lat temu becikowe było przyznawane wszystkim rodzicom bez wyjątku, ale obecnie pod uwagę brany jest przy tym próg dochodowy. Becikowe z założenia ma wspierać osoby ubogie lub mało zarabiające, a nie zamożne, którym nie brakuje na wyposażenie dziecka w niezbędne akcesoria.

Konstrukcja becikowego

Becikowe jest zapomogą wypłacaną jednorazowo przez miejskie i gminne ośrodki pomocy społecznej, na wniosek jednego z rodziców lub prawnych opiekunów dziecka. Oprócz wniosku do ośrodka składa się szereg dokumentów dotyczących urodzenia dziecka oraz sytuacji finansowej rodziców. Wniosek składa się w terminie maksymalnie 12 miesięcy od dnia narodzin dziecka. Becikowe wypłacane jest w niezmiennej wysokości 1000 zł dla matki, ojca, opiekuna prawnego lub opiekuna faktycznego dziecka.

Jeśli ojciec dziecka złoży już wniosek o becikowe, matka noworodka już go nie otrzyma.
Warunkiem uzyskania becikowego jest spełnienie kryterium dochodowego. Dochód netto, po odjęciu kosztów uzyskania przychodu, składek na ubezpieczenie społeczne, składek na ubezpieczenie zdrowotne i podatek należny, na osobę w rodzinie nie może być wyższy niż 1922 zł. Jeśli o becikowe rodzice starają się w roku 2015, pod uwagę będą brane dochody z 2013 roku. Jeśli jednak w 2014 roku uzyskali oni dodatkowe, nowe źródła dochodu, np. podpisali umowę o pracę, muszą wraz z wnioskiem o becikowe złożyć oświadczenie. Wtedy takie dochody nie będą brane pod uwagę przy wydawaniu decyzji o przyznaniu becikowego.

Dokumenty do wniosku o becikowe

Aby starać się o uzyskanie jednorazowej zapomogi z tytułu urodzenia dziecka należy wypełnić formalny wniosek o becikowe i dołączyć do niego dokumenty:

  • zaświadczenie lekarskie wystawione przez lekarza lub położną potwierdzające pozostawanie
  • kobiety pod opieką medyczną nie później niż od 10 tygodnia ciąży do porodu,
  • akt urodzenia dziecka lub dzieci wchodzących w skład rodziny,
  • dowód osobisty wnioskodawcy – kopia i oryginał do wglądu urzędnika,
  • dokument potwierdzający datę przysposobienia dziecka, datę objęcia dziecka opieką prawną lub faktyczną, jeśli dotyczy sytuacji rodzica,
  • zaświadczenie z Urzędu Skarbowego o dochodzie za dany rok na każdego pełnoletniego członka rodziny lub oświadczenie o wysokości uzyskiwanych dochodów składane pod odpowiedzialnością karną,
  • oświadczenie o dochodzie nieopodatkowanym wszystkich członków rodziny za dany rok,
    zaświadczenie z ZUS lub od pracodawcy lub oświadczenie członków rodziny zawierające informacje o wysokości składek na ubezpieczenie zdrowotne w danym roku,
  • odpis podlegającego wykonaniu orzeczenia sądu zasądzającego alimenty na rzecz osób w rodzinie – jeśli dotyczy,
  • zaświadczenie od komornika o stanie egzekucji alimentów za dany rok – jeśli dotyczy,
  • dokumenty do utraty dochodu – jeśli dotyczy,
  • dokument potwierdzający datę uzyskania dochodu w kolejnym roku – jeśli dotyczy.

Wniosek o becikowe należy złożyć osobiście, z uwagi na konieczność przedstawienia oryginałów dokumentów.

Czy wada wzroku jest wskazaniem do cesarki?

Problemy ze wzrokiem mogą stanowić przeciwwskazanie do porodu naturalnego, ale czy wada wzroku – krótkowzroczność lub dalekowzroczność mają jakikolwiek wpływ na poród? Czy wysoka wada wzroku będzie uznana przez lekarza prowadzącego ciążę jako wskazanie do rozwiązania porodu poprzez cesarskie cięcie?

Nie przy każdej wadzie wzroku

Informacje dotyczące zakazu naturalnego porodu przy wadach wzroku u przyszłych matek mają w sobie wiele prawdy, niemniej nie każda wada od razu będzie dyskwalifikowała kobietę do porodu naturalnego. Jeśli jednak wada wzroku – krótkowzroczność lub dalekowzroczność, wynoszą co najmniej 6 dioptrii, będzie to wskazanie do przeprowadzenia cesarskiego cięcia. Nie urodzą naturalnie te ciężarne, u których wada wzroku jest większa niż 12 dioptrii. Byłoby to dla nich zbyt ryzykowne, ponieważ w przebiegu porodu fizjologicznego zwiększa się ciśnienie krwi, a wysiłek, jaki wykonuje kobieta oddziałuje w sposób negatywny na jej wzrok. Istniejące ryzyko wystąpienia powikłań, zwłaszcza w obrębie wzroku, powoduje, że u takich kobiet w ciąży podejmowana jest decyzja o przeprowadzeniu cesarskiego cięcia.

Jeśli kobieta ma wysoką wadę wzroku, chce rodzić naturalnie, a lekarz dopuszcza taką możliwość, może poprosić o podanie znieczulenia zewnątrzoponowego, które zmniejszy wysiłek porodowy i tym samym skutecznie ochroni wzrok przed postępowaniem wady po porodzie.

Stanowisko PTG

Polskie Towarzystwo Ginekologiczne podkreśla, że krótkowzroczność, bez względu na stopień zaawansowania, czyli liczbę dioptrii właściwą dla ciężarnej, podobnie jak zez czy występowanie u kobiety astygmatyzmu, nie będą wskazaniami do przeprowadzenia porodu za pomocą cesarki. Niemniej, lekarz prowadzący ciążę może skierować swoją pacjentkę na konsultację okulistyczną do specjalisty, który skontroluje stan jej oczu i wystawi ewentualne zaświadczenie o istniejących poważnych przeciwwskazaniach do porodu naturalnego.
Okulista wykona u ciężarnej niezbędne badania, w tym badanie dna oka, aby wykluczyć jakiekolwiek zmiany w jego obrębie. Jeśli w trakcie badań okulistycznych okaże się, że siatkówka ciężarnej ma tendencję do odwarstwiania się, okulista może skierować pacjentkę na fotokoagulację laserową. Nie ma obaw, bowiem zabieg ten jest w 100 proc. bezpieczny zarówno dla przyszłej matki, jak i jej nienarodzonego dziecka. Dzięki niemu siatkówka zostanie właściwie zabezpieczona przed odwarstwieniem się i zerwaniem w czasie porodu naturalnego. Wskazaniem do cesarskiego cięcia będą wady siatkówki występujące u kobiety w ciąży.

Przebyte operacje oczu

Jeśli przed zajściem w ciążę przyszła matka miała operacje oczu – korektę laserową wady wzroku, zeza, czy inne, podobne zabiegi, jest to kategoryczne wskazanie do przeprowadzenia u niej cesarskiego cięcia. Lekarze odradzają poród naturalny w takiej sytuacji, bowiem podczas zwiększonego wysiłku, jaki kobieta wykonuje w trakcie porodu, może dojść do odklejenia się siatkówki i pogorszenia widzenia. W skrajnych przypadkach takie powikłania poporodowe mogą doprowadzić do utraty wzroku przez pacjentkę. Decyzję co do sposobu zakończenia ciąży – przez poród naturalny przez cesarskie cięcie, podejmuje lekarz ginekolog prowadzący pacjentkę lub położona już bezpośrednio na sali porodowej, ale respektując i biorąc pod uwagę ewentualne wskazania pisemne wydane przez lekarza okulistę.

Skutki porodu naturalnego

Nawet jeśli lekarz ginekolog, położna i okulista orzekną, że poród naturalny u pacjentki z wadą wzroku jest możliwy i nie ma bezpośrednich zaleceń do cesarskiego cięcia, nie oznacza to, że u młodej matki po porodzie nie wystąpi pogorszenie widzenia. Często jednak efekt ten ma charakter przejściowy i cofa się w ciągu kilku dni lub maksymalnie kilku tygodni. Wszelkie wady wzroku czy pogorszenie widzenia należy zgłaszać lekarzowi. W czasie porodu może wystąpić zaburzenie ciśnienia wewnątrzgałkowego i przekrwienia naczyniówki w oku, ale nie prowadzi to do postępowania zmian siatkówki czy wady wzroku.

Ciąża na L4 czy w pracy?

Na wstępie zaznaczmy, że ciąża to nie choroba i nie powinna być traktowana w ten sposób, o ile ciężarna czuje się dobrze i nie ma żadnych poważnych dolegliwości zagrażających zdrowiu jej samej i dziecka. Niemniej, wiele kobiet w ciąży nie pracuje, tylko korzysta ze zwolnienia lekarskiego L4. Czy każda kobieta od chwili, gdy dowie się, że jest w ciąży, może poprosić lekarza prowadzącego o wystawienie zwolnienia? Jakie są uwarunkowania prawne dotyczące tej kwestii?

Ciąża z problemami

Nie każda ciąża przebiega bez zakłóceń, a kobieta kwitnie, wraz z rosnącym brzuchem. Wiele pań narzeka na liczne dolegliwości ciążowe. Mdłości trwające nawet przez kilka miesięcy powodują, że panie nie mają siły na wykonywanie codziennych obowiązków zawodowych w miejscu pracy, a nawet na to, aby wstać z łóżka. U takich pań niewątpliwie istnieją solidne podstawy do tego, aby na okres ciąży zrezygnować z wykonywania pracy.

Nie one jedne powinny korzystać ze zwolnienia L4. Jeśli ciąża klasyfikowana jest jako zagrożona, kategorycznie kobieta powinna jak najwięcej wypoczywać, a w skrajnych przypadkach leżeć w łóżku w domu lub w szpitalu wciąż podłączona do aparatury monitorującej parametry życia jej i nienarodzonego dziecka. Naturalnie, praca w takich przypadkach będzie kompletnie wykluczona.

Uwarunkowania prawne

Kodeks pracy w szczególności chroni kobiety, które spodziewają się dziecka. Nawet jeśli ciężarna musi przebywać na zwolnieniu lekarskim przez całe 9 miesięcy ciąży, nie można w praktyce jej zwolnić.

W najbardziej komfortowej sytuacji są panie, które przed zajściem w ciążę pracowały na podstawie umowy o pracę podpisanej na czas nieokreślony. Pracodawca dowiadujący się o ciąży swojej podwładnej czy otrzymujący jej zwolnienie L4, nie może wypowiedzieć ani rozwiązać umowy przez cały okres ciąży. Wyjątkiem od tej reguły jest:

  • dopuszczenie się przez pracownicę ciężkiego naruszenia obowiązków pracowniczych,
  • utrata przez pracownicę uprawnień koniecznych do wykonywania pracy na zajmowanym stanowisku,
  • likwidacja lub ogłoszenie upadłości pracodawcy.

W przypadku pań pracujących na podstawie umowy o pracę na czas określony lub na czas wykonywania określonej pracy, okres próbny dłuższy niż miesiąc lub w przypadku umów na zastępstwo, umowa taka podlega przedłużeniu do dnia porodu, a przez cały okres ciąży i korzystania z L4 przysługuje pracownicy zasiłek chorobowy w wysokości 100 proc. pensji. Po urodzeniu dziecka pracodawca zyskuje prawo do rozwiązania takiej umowy o pracę, ale kobieta zachowuje prawo do otrzymania zasiłku macierzyńskiego w wysokości 100 proc. wynagrodzenia przez okres 18 miesięcy przy pierwszym dziecku, 20 tygodni przy kolejnym dziecku lub 28 tygodni gdy odbył się poród mnogi. Jednocześnie, zwolniona pracownica nie będzie miała prawa do skorzystania z urlopu macierzyńskiego.

W najgorszej sytuacji są pracownice pracujące na umowach na okres próbny trwający krócej niż 1 miesiąc. W takim wypadku pracodawca pomimo ciąży pracownicy może rozwiązać albo wypowiedzieć jej stosunek pracy.

Ciężarne prowadzące własny biznes

Prawo do zasiłku chorobowego będą miały również panie prowadzące własny biznes, o ile opłacały dobrowolne składki ubezpieczenia chorobowego. W czasie przebywaniu na zwolnieniu związanym z ciążą, ZUS będzie wypłacał 100 proc. podstawy wymiaru zasiłku. Jego wysokość ustalana jest od kwot zadeklarowanych jako podstawa składek na ubezpieczenie społeczne za okres ostatnich 12 miesięcy przed skorzystaniem z L4. Dodatkowo, na podkreślenie zasługuje fakt, że podstawa składek na ubezpieczenie społeczne nie może być mniejsza niż kwota ryczałtowo ustalona przez ZUS, która jest ustalana co kwartał.

W czasie pobierania zasiłku chorobowego przedsiębiorca może proporcjonalnie zmniejszyć podstawę wymiaru składek na ubezpieczenie społeczne, płacąc je tylko za dni faktycznie prowadzonej działalności gospodarczej.

Prosta droga do zwolnienia

Nawet bez wyraźnych wskazań lekarskich ginekolog może wystawić ciężarnej zwolnienie lekarskie. Lekarze wręcz pytają, czy kobieta potrzebuje takiego zwolnienia i nie weryfikują jej słów o ciężkich warunkach pracy i przypadłościach ciążowych. Pracodawca lub ZUS mogą jednak sprawdzić zasadność zwolnienia pracownicy. Jeśli kontrola wykaże, że ciężarna wykorzystuje ubezpieczenie jako źródło nieuzasadnionych świadczeń, może zostać pozbawiona prawa do wypłaty świadczeń za cały okres orzeczonej niezdolności do pracy.

A może pracować?

Jeśli ciąża kobiety przebiega prawidłowo, a ona sama czuje się na siłach, żeby pracować, nic nie stoi na przeszkodzie, aby tak się stało. Są panie, które pracują nawet do dnia porodu i wracają do swoich obowiązków zawodowych na krótko po urodzeniu dziecka. Praca jednak nie powinna być wykonywana w warunkach, które w jakikolwiek sposób mogłyby zaszkodzić matce i jej dziecku. Pracodawcy powinni również stworzyć optymalne warunki do tego, aby ciężarna pracowała. Nie należy jej obciążać nadmiarem obowiązków i przymuszać do wykonywania pracy w godzinach nadliczbowych.

Najpopularniejsze przesądy ciążowe

Szpiczasty brzuch oznacza chłopca, a rozlany dziewczynkę – to tylko jeden z wielu przesądów ciążowych, który niekoniecznie musi mieć pokrycie w rzeczywistości. Bardzo często kobiety stosują się do zasłyszanych przesądów, znanych jeszcze im babcią czy prababcią, choć doskonale wiedzą, że są one mitem. Jednak, pomimo, że są kobietami nowoczesnymi, tak na „wszelki wypadek” wolą nie sprzeciwiać się radą ciotek i innych, doświadczonych pań. Z jakimi przesądami ciążowymi mamy najczęściej do czynienia?

Zdrowie, wygląd i płeć dziecka

Najczęściej ciążowe zabobony dotyczą tych trzech sfer życia dziecka. Przyszłe matki chcąc zadbać w możliwie jak najlepszy sposób o jego zdrowie i rozwój, już w łonie matki dbają o to, aby nie popełnić żadnego błędu, co wiąże się nie tylko z prowadzeniem zdrowego stylu życia i stosowaniem zbilansowanej diety, ale również z przestrzeganiem przesądów. Panie wiedzą, że nie mogą jeść niektórych potraw, czegoś robić lub nawet patrzeć na niektóre przedmioty, bo przynosi to pecha. Podobnie jak ze wszystkimi zabobonami, może być w nich ziarenko prawdy, ale czasem naprawdę trudno się go dopatrzeć. Czy rzeczywiście warto przejmować się przesądami?

Wygląd dziecka

Wiele przesądów odnosi się do tego, jak zachowanie przyszłej matki będzie miało wpływ na wygląd jej dziecka. Kobieta w ciąży, która przestraszy się i chwyci za jakąś część ciała, np. za rękę, ryzykuje tym, że u dziecka powstanie dokładnie w tym samym miejscu znamię, np. myszka. Prawdą na pewno jest to, że ciężarnej nie należy straszyć, ponieważ gwałtowne emocje mogą negatywnie wpływać na dziecko, ale na pewno nie przyczynią się one do powstawania znamion. Podobny zabobon mówi o tym, że ciężarna nie powinna patrzeć w ogień, np. w kominek czy ognisko, bo dziecko również będzie miało „myszki”.

Ciężarna w żadnym przypadku nie powinna oblizywać noża, ponieważ jej dziecko będzie miał symptom zajęczej wargi. Nie można siedzieć po turecku, bowiem grozi to skrzywieniem nóg pociechy. Nie wolno spoglądać przez wizjer w drzwiach, gdyż dziecko urodzi się z zezem. Zgaga jest jednym z wielu typowo ciążowych objawów i związana jest ona z rozluźnieniem mięśni zwieracza przełyku i przyciskaniem żołądka przez rosnącą macicę. Kobiety odczuwające zgagę w ciąży powinny poniekąd się cieszyć, ponieważ według przesądów ciążowych ich dziecko urodzi się z bujną czupryną. Z kolei, negatywnie na kondycję zdrowotną i wygląd dziecka może wpłynąć obfite spożywanie wody mineralnej – dziecko może przez to cierpieć na wodogłowie. Trudno wytłumaczyć racjonalnie przesłanki dla takich zabobonów ciążowych.

Kobiety w ciąży nie mogą farbować włosów. Dlaczego? Z medycznego punktu widzenia farbowanie włosów zwykle nie ma żadnego wpływu na dziecko, a dzięki zabiegom fryzjerskim przyszła mama może polepszyć sobie nastrój. Ważne jest, aby farbować włosy w przewietrzonym pomieszczeniu, gdzie opary amoniaku obecne w farbie do włosów nie będą oddziaływać na organizm matki i dziecka. Można też skorzystać z farb bez zawartości tej szkodliwej substancji. Opary amoniaku rzeczywiście są groźne dla płodu. Udowodniono, że substancje zawarte w farbie mogą przeniknąć przez skórę matki do dziecka, ale w śladowych ilościach, przez co ich rzekomy zły wpływ na dziecko staje się tylko mitem. Niemniej, przesądy ciążowe dotyczące farbowania włosów w ciąży nie dotyczą zdrowia, ale wyglądu dziecka. Można usłyszeć, że taki zabieg fryzjerski spowoduje, że dziecko urodzi się z rudymi włosami. Jeśli ciężarna obetnie włosy, odbierze rozum dziecku. Maluch będzie miał zaś kręcone włosy, jeśli mama pogłaszcze lub przytuli barana.

Przesądy okołoporodowe

Przesądne ciężarne aż do samego porodu nic nie kupują dla swojego dziecka, a dopiero jego ojciec, lub ktoś inny z rodziny kupuje wyprawkę, kiedy mama jest w szpitalu. Kompletowanie wyprawki wcześniej przynosi ponoć pecha i może zakończyć się tragicznie – nawet poronieniem czy zgonem dziecka w łonie matki.

Wiele przesądów odnosi się do pępowiny i możliwości jej owinięcia wokół szyi dziecka. Aby do tak groźnej sytuacji nie doszło, przyszła matka nie powinna:

  • przechodzić pod rozstawioną drabiną,
  • przechodzić pod rozwieszonymi sznurami,
  • wybierać drogi na skróty,
  • szydełkować,
  • robić na drutach,
  • haftować,
  • szyć,
  • krzyżować nóg,
  • zakładać nogę na nogę,
  • mierzyć obwód brzucha,
  • nosić wisiorków, łańcuszków itp. na szyi.

Cesarka grozi paniom, które w ciąży jeżdżą w komunikacji miejskiej, w samochodzie, autokarze czy w pociągu tyłem do kierunku jazdy – mogą tym spowodować ułożenie pośladkowe dziecka. Problemy z urodzeniem łożyska niechybnie pojawią się, jeśli ciężarna korzysta z usług krawcowej, a ta przypina szpilkami tkaninę na ciele klientki.

Panie oczekujące dziecka nie powinny dzielić się jedzeniem, ponieważ tym samym zmniejszają ilość mleka w piersiach i będą miały problemy z karmieniem naturalnym.

Pozostałe przesądy

Zabobonów ciążowych jest znacznie więcej. Oto niektóre z nich, wcześniej nie wspomniane:

  • jeśli statystycznie w ciągu roku rodzi się więcej chłopców to sygnał, że na świecie będzie wojna,
  • ciężarnej się nie odmawia, ponieważ osoba odmawiająca będzie narażona na zjedzenie przez myszy,
  • przyszłej matce nie wolno patrzeć na zwierzęta, ponieważ pozbawia to dziecko mądrości,
  • w ciąży warto się uczyć, np. studiować czy robić kursy, ponieważ zwiększa to inteligencję dziecka,
  • jeśli kobieta chce zajść w ciążę, powinna jak najszybciej usiąść na miejscu ciężarnej lub pogłaskać brzuch ciężarnej,
  • głaskanie brzucha ciężarnej przynosi szczęście,
  • zmywając naczynia ciężarna powinna uważać, aby nie polać brzucha wodą, ponieważ naraża tym samym dziecko w przyszłości na alkoholizm,
  • jeśli kobieta w ciąży wygląda korzystnie – urodzi chłopca, w przeciwnym wypadku to dziewczynka rosnąca w jej łonie odbiera jej urodę,
  • apetyt na słodkie potrawy zwiastuje dziewczynkę, a na kwaśne i ostre – chłopca,
  • w ciąży nie wolno wykonywać makijażu, ponieważ dziecko zejdzie na złą drogę,
  • ciężarna nie powinna trzymać dziecka do chrztu i zostawać chrzestną, gdyż odbiera dziecku szczęście.

Niektóre przesądy wykluczają się względem siebie, a lekarze zgodnie mówią, że należy je zwykle postrzegać z przymrużeniem oka. Funkcjonują one od lat i najczęściej nie mają żadnego medycznego czy logicznego wytłumaczenia.

Termin porodu – metody wyznaczania

Ciąża zasadniczo trwa 9 miesięcy, odpowiadających 40 tygodniom i 3 trymestrom. Jest to czas, w którym od niewielkiej komórki, która zagnieżdża się w ścianie jamy macicy powstaje dziecko i rozwijają się wszystkie jego narządy. W okolicach 38 tygodnia ciąży ginekolodzy oceniają, że dziecko jest już w pełni ukształtowane i gotowe do porodu. Jest to ciąża donoszona i w każdej chwili może nastąpić rozwiązanie.

Młode matki czekają na termin porodu, choć ten trudno jednoznacznie wyznaczyć. Istnieje kilka metod obliczania terminu porodu, choć w dniu wskazanym na tej podstawie na świat przychodzi zaledwie 4-5 proc. dzieci. Dzieje się to z uwagi na fakt, że każda kobieta jest inna i ma inny cykl miesięczny. Precyzja przy określaniu daty porodu jest więc trudna do osiągnięcia, chyba że mamy do czynienia z zapłodnieniem in-vitro lub inseminacją, czyli zapłodnieniem w warunkach sztucznych, kiedy można z dużą dokładnością określić moment zapłodnienia komórki jajowej przez plemniki. Za każdym razem metody wyznaczania terminu porodu biorą pod uwagę modelową sytuację, nie uwzględniając indywidualnego trybu rozwoju dziecka w łonie matki. W dużej mierze to dziecko, kiedy już dojrzeje na tyle, aby być gotowym do życia „na zewnątrz” decyduje o rozpoczęciu akcji porodowej. Przyjrzyjmy się jednak istniejącym metodą wyznaczania terminu przyjścia dziecka na świat.

Reguła Naegelego

Najczęściej termin porodu lekarze określają na podstawie daty ostatniej miesiączki, a właściwie pierwszego dnia cyklu miesięcznego. Jest to metoda stosująca regułę niemieckiego lekarza Franza Naegelego. Jest matematycznym wyliczeniem, które tak naprawdę rzadko kiedy ma swoje pokrycie z biologicznym czasem trwania ciąży.
Reguła zakłada, że ciąża trwa 280 dni, 40 tygodni, czyli 10 miesięcy kalendarzowych. Może się ona całkowicie sprawdzić, jeśli kobieta przed zajściem w ciążę zawsze miała bardzo regularne cykle, trwające książkowo po 28 dni każdy, a dni płodne w połowie cyklu, czyli w 14 dniu.

Termin porodu na podstawie reguły Naegelego oblicza się dodając do pierwszego dnia ostatniej miesiączki 7 dni odejmując 3 miesiące i dodając 1 rok.

Na przykład:

Termin ostatniej miesiączki – 20 czerwca 2014 roku
Termin porodu: 20 czerwca +7 dni – 3 miesiące + 1 rok = 27 marca 2015 rok.
Jeśli kobieta miała dłuższe lub krótsze cykle miesięczne, można zmodyfikować powyższy wzór dodając lub odejmując od końcowego wyniku liczbę dni, o które różni się długość standardowego cyklu miesięcznego u danej ciężarnej.
Obliczanie terminu porodu na podstawie terminu zapłodnienia
U kobiet, które starają się o dziecko i wykorzystują w tym celu metody naturalne, np. kalendarz termiczny i obserwacyjny, można wyznaczać przewidywaną datę porodu z wykorzystaniem terminu zapłodnienia. Za punkt wyjścia przyjmuje się dzień prawdopodobnej owulacji, wynikającej z obserwacji śluzu i temperatury ciała kobiety.

Wzór na termin porodu wygląda wówczas następująco:
Data poczęcia lub data owulacji – 7 dni – 3 miesiące + 1 rok
Np. przy przewidywanej dacie poczęcia 8 lipca 2014 roku:
8 lipca – 7 dni – 3 miesiące + 1 rok = 1 kwietnia 2015 roku
Rzeczywisty czas trwania ciąży w takim przypadku wynosi 9,5 miesiąca księżycowego czyli 38 tygodni – 266 dni.

USG

Termin porodu można wyznaczyć na podstawie wielkości i parametrów pomiaru poszczególnych części ciała dziecka w łonie matki. Wydaje się, że badanie USG jest najbardziej miarodajne, jeśli chodzi o wyznaczanie terminu porodu, pod warunkiem, że jest ono przeprowadzane w I trymestrze ciąży. Margines błędu szacowany na takiej podstawie wynosi około 7 dni (in plus lub in minus). Jeśli badanie USG przeprowadzane jest pomiędzy 14. a 20. tygodniem ciąży, wówczas błąd jest większy i wyniesie 10 dni. Im dalej, tym z mniejszą dokładnością aparat do USG wskaże datę porodu.
USG na podstawie długości rąk i nóg dziecka, obwodu brzucha czy głowy, oraz danych takich jak długość cykli miesięcznych i ostatni dzień miesiączki, oblicza przewidywany termin porodu.
Lekarze twierdzą, że termin porodu uzyskany z wyliczeń może różnić się nawet o 2 tygodnie od rzeczywistego stanu rzeczy i nie jest to sytuacja niespotykana.

Zaburzenia snu u ciężarnych

Doświadczone matki wielokrotnie zaznaczają ciężarnym, aby wyspały się „na zapas” podczas 9 miesięcy ciąży, ponieważ przy niemowlęciu trudno mówić o przespanej nocy. Ciężarna powinna się dobrze wysypiać, aby mieć energię do pokonywania codziennych trudności. Niestety, część kobiet oczekujących dziecka miewa zaburzenia snu. Bezsenność jest klasyfikowana jako jedna z ciążowych dolegliwości, które pojawiają się wraz z rozwojem płodu. Przyczyną ich występowania może być huśtawka hormonalna zachodząca w organizmie ciężarnej. Z drugiej strony, u ciężarnych może pojawić się potrzeba dłuższego wypoczynku w ciągu nocy i popołudniowej drzemki. Wraz z rozwojem ciąży może jednak zacząć im dokuczać bezsenność. Jak radzić sobie z brakiem snu w ciąży?

Dlaczego nie śpię?

Kiedy kolejną noc z rzędu ciężarna nie może znaleźć sobie wygodnej pozycji do spania, przewraca się z boku na bok i wciąż patrzy na zegarek, zastanawia się, kiedy to się skończy i co zrobić, aby w końcu móc zasnąć i się wyspać? Sen w ciąży pełni istotne znaczenie. Organizm kobiety musi podołać dodatkowemu obciążeniu, dlatego w godzinach nocnych powinien mieć czas na regenerację sił. Sen w pierwszym trymestrze ciąży u większości przyszłych matek nie stanowi większego problemu. Wręcz przeciwnie – szybko zasypiają i śpią twardym snem przez całą noc. Kilku lub nawet kilkunasto godziny wypoczynek senny poprawia samopoczucie i jest korzystny dla płodu, bowiem sprzyja prawidłowemu rozwojowi dziecka. W pierwszym etapie ciąży charakterystyczne są drzemki ciężarnych w ciągu dnia. Przemożna potrzeba zamknięcia oczu, choć na chwilę, wynika ze wzrostu w organizmie poziomu hormonów – estrogenu i progesteronu, właściwych dla okresu ciąży. Kobieta może większą część doby przeznaczać na sen, a i tak odczuwa dojmujące zmęczenie, choć wcale nie musi się przy tym zanadto forsować.

W II i III trymestrze ciąży mogą pojawić się pierwsze kłopoty z zasypianiem i niezakłóconym snem w ciągu nocy. Po 3 miesiącu kobieta odzyskuje dobre samopoczucie i energię do działania. Zwykle nie męczą ją już na tym etapie mdłości i może więcej robić, np. przygotowując pokój dla mającego narodzić się dziecka. Nie potrzebuje drzemek popołudniowych, ale w nocy może się wielokrotnie budzić. Sen zakłóca potrzeba wstawania do toalety, jako że pęcherz moczowy jest przyciskany przez rosnącą macicę.

Na ostatnim etapie ciąży zakłócenia snu nie są nietypowe. Zdarzają się sporej części przyszłych matek. Spowodowane jest to wieloma przyczynami. Może wynikać chociażby z rosnącego brzucha, dla którego trudno znaleźć optymalną pozycję do spania. Ucisk macicy na pęcherz jest już tak duży, że ciężarna musi w ciągu nocy wstawać nawet po kilka razy do toalety. W brzuchu dziecko zaczyna się gwałtownie ruszać, zwłaszcza w pozycji na wznak. Stan spoczynku jest dla niego okresem aktywności, kiedy kopie i wierci się w brzuchu matki. To także nie pozwala na spokojny sen. Kobieta nie śpi, ponieważ mogą ją dręczyć bolesne skurcze nóg, związane z niedoborem magnezu. Problemem może być płytki, krótki oddech, spowodowany uciskaniem przepony przez macicę. Dlatego ciężarnym, które sporo przytyły w ciąży albo mają już pokaźny brzuch przed porodem, zaleca się spanie na boku – najlepiej lewym. Sytuacji nie poprawia lęk przed mającym nadejść porodem. Ciężarna może miewać sny o tym, jak będzie on wyglądał, które mogą ją budzić w godzinach nocnych.

Jak radzić sobie z zaburzeniami snu w czasie ciąży?

Jeśli chodzi o nadmierną senność pojawiającą się na pierwszym etapie ciąży, to najlepiej się jej poddać. Dobrze to zrobi dla organizmu, że kobieta będzie więcej wypoczywać, o ile jej tryb życia lub praca na to pozwalają. Drzemki i długotrwały nocny sen pozwolą na zregenerowanie sił witalnych organizmu. Kategorycznie ciężarna nie powinna likwidować senności pijąc mocną, sypaną kawę lub napoje energetyczne z kofeiną. Takie używki nie są zalecane w ciąży, a nawet lekarze ich zabraniają.

W kolejnych etapach ciąży paradoksalnie, po okresie zwiększonego zapotrzebowania na sen, może pojawić się bezsenność. Aby jej przeciwdziałać należy wyciszyć i uspokoić się przed snem. Oglądanie filmów sensacyjnych, thrillerów i horrorów temu nie sprzyja, podobnie jak wizyty na dyskotece czy w pubie. Lepiej zasiąść w łóżku, w wygodnej pozycji z książką w ręku, albo posłuchać relaksującej muzyki. Łatwiej zaśniemy, jeśli mąż lub partner zrobi nam masaż stóp i nóg czy masaż pleców. Odstresowanie się jest jedną z możliwości przeciwdziałania bezsenności.

Do snu przybierajmy najwygodniejszą dla nas pozycję. W III trymestrze ciąży korzystajmy z poduszek i władajmy je pomiędzy nogi, aby odciążyć kręgosłup. Można też zdecydować się na poduszki pod brzuch, które pozwolą przybrać wygodną pozycję. Ciężarnym zaleca się spanie na lewym boku, co usprawnia krążenie krwi w organizmie.

Zdrowy sen zapewnimy sobie wyłącznie w dobrze wywietrzonej sypialni, w której temperatura wynosi około 20 stopni Celsjusza. Suche, duszne i gorące powietrze nie sprzyja zasypianiu i sprawia, że sen może być niespokojny. Okna w sypialni powinny być na noc zasłonięte, aby nic nie rozpraszało nas w czasie snu.

Przed snem możemy wypić ciepłą herbatę z dodatkiem soku malinowego lub melisę. Pozwoli nam to szybciej zasnąć, ale uwaga – picie zbyt dużych ilości płynów przed snem skutkuje częstymi odwiedzinami w toalecie w ciągu nocy.

Ile spać w ciąży?

Ciężarne całkiem słusznie martwią się swoją bezsennością, ponieważ wiedzą, jak bardzo sen jest potrzebny dla prawidłowego wzrostu i zdrowego rozwoju dziecka w łonie matki. Niemniej, długość snu zależy od indywidualnych potrzeb. Jednym kobietom wystarcza 5-6 godzin snu, inne muszą spać co najmniej 10 godzin, a i tak niekoniecznie o poranku będą czuły się wypoczęte. Organizm sam dostosowuje się do zmieniającej się sytuacji. Kiedy jesteśmy śpiące w ciąży, najlepiej wykorzystać to i położyć się do łóżka, pomimo faktu, że w telewizji może lecieć właśnie świetny film. Przedłużanie momentu zaśnięcia może skutkować poważnymi problemami ze snem. Kobieta zaczyna stresować się zaistniałą sytuacją, co nie pomaga przełamać bezsenności.

Jeśli taki objaw przedłuża się, a kobieta czuje się coraz gorzej, powinna zgłosić bezsenność swojemu lekarzowi prowadzącemu ciążę. Być może bezsenność jest objawem poważnych problemów zdrowotnych – np. natury kardiologicznej.

Żylaki na nogach u ciężarnych

Ciąża jest szczególnym okresem w życiu każdej kobiety i nikt tego nie podważa. Poród jest zwieńczeniem 9-miesięcznych trudów, a kobieta staje się w jednej chwili matką. Ma dziecko, które wymaga jej opieki i troskliwości, odwdzięczając się w zamian bezwarunkową i bezgraniczną miłością. Po ciąży ciało kobiety może zostać „naznaczone” pręgami po rozstępach, cellulitem, a nogi mogą pokryć się drobnymi pajączkami i żylakami. Te ostatnie są jedną z najpoważniejszych dolegliwości ciążowych i po ciążowych. Dlaczego ciąża sprzyja powstawaniu żylaków i jak im przeciwdziałać, aby nogi ciężarnej i później także młodej matki, były piękne?

Czym są żylaki?

Objawiają się występowaniem czerwonych, różowych lub sinych zgrubień najczęściej na nogach. Są to powrózkowate zgrubienia, które powstają wzdłuż linii żył – pod kolanami, po wewnętrznej stronie ud, na łydkach itd. Początkowo nie są dokuczliwe, ale z czasem zaczynają swędzić, a nawet boleć. Nie jest to wyłącznie problem natury estetycznej, bowiem nieleczone, rozwijające się żylaki mogą doprowadzić do zakrzepicy żył, zagrażającej zdrowiu i życiu pacjentki.

Żylaki nie są incydentalnie występującym objawem niepożądanym w trakcie ciąży. Dotyczą około 40 proc. wszystkich ciężarnych. Najczęściej powstają u tych kobiet, które już przed ciążą miały problemy z żyłami. Jeśli pod skórą na nogach widoczne były rozszerzone nadmiernie naczynia krwionośne, więcej niż prawdopodobne jest to, że w czasie ciąży zmiany się pogłębią i rozprzestrzenią. Spowodowane jest to zwiększoną ilością i ciśnieniem krwi, jakie towarzyszą ciąży. Żyły rozszerzają się, a krew mająca trudności z dotarciem do serca zaczyna w nich zalegać. W normalnych warunkach żyły odpowiadają za transport krwi w kierunku serca. Naczynia krwionośne znajdujące się w kończynach dolnych muszą przepchnąć krew w kierunku górnym, sprzecznie z siłą grawitacji. Aby nie wystąpił efekt cofania się krwi w żyłach, znajdują się w nich zastawki . Jeśli zamykają się prawidłowo, krew jest transportowana w trybie niezakłóconym. W przeciwnym przypadku spływa do splotów żył – zarówno w nogach, jak i w odbycie czy sromie, tworząc rozdęcia – zaczątki żylaków. Ich powstawaniu sprzyja zwiększona ilość krwi w ciele kobiety – nawet o 50 proc., oraz progesteron, który w czasie ciąży jest hormonem wydzielanym w dużych ilościach w organizmie ciężarnej. Progesteron wpływa na rozluźnienie mięśni ścian naczyń krwionośnych przez co stają się one jeszcze bardziej podatne na rozszerzanie.

Negatywnie na kondycję żył w kończynach dolnych u kobiet w ciąży wpływa powiększająca się macica. Pod koniec III trymestru ciąży zaczyna ona przyciskać żyłę główną dolną do kręgosłupa i mięśni lędźwiowych, przez co uniemożliwia swobodny powrót krwi do serca. Ciśnienie w żyłach w obrębie nóg radykalnie się zwiększa, zwłaszcza jeśli kobieta leży. To sprzyja powstawaniu żylaków.

Pierwsze objawy

Pierwszym objawem żylaków jest występowanie pajączków na nogach, czyli czerwonych lub purpurowych plam o siatkowej strukturze. Z czasem zmieniają się one w sine, zgrubione wypukłości, wyraźnie widoczne i wyczuwalne tuż pod powierzchnią skóry. Mogą wywoływać dolegliwości bólowe, uczucie „ciężkich nóg”, skurcze łydek, drętwienie i mrowienie czy opuchliznę. Niekiedy skóra zaczyna swędzić i staje się nadwrażliwa.

Grupa ryzyka

Niemalże połowa ciężarnych narażona jest na powstanie żylaków w okresie ciąży. Nie znikną one niestety po porodzie. Najczęściej do zmian w żyłach kończyn dolnych dochodzi u kobiet, które mają predyspozycje genetyczne do ich powstawania. Jeśli rodzice, a zwłaszcza matka ciężarnej mają żylaki, ona również prawdopodobnie będzie musiała walczyć z takimi zmianami.

Żylaki pojawiają się znacznie częściej w kolejnych ciążach, u kobiet z nadwagą lub u tych, które znacznie przytyją w czasie ciąży. Czynnikiem sprzyjającym powstawaniu żylaków na nogach jest bierny tryb życia, czy spędzanie dużej ilości czasu w pozycji pionowej, stojącej lub siedzącej.

Jak zapobiegać żylakom?

Żyły będą w dobrej kondycji, jeśli kobieta w ciąży w najwyższej mierze zadba o siebie. Przede wszystkim powinna prowadzić racjonalną dietę, która nie dopuści do nadwagi ciążowej. Lekarze ginekolodzy mówią, że optymalnie byłoby, gdyby ciężarna przytyła w ciągu 9 miesięcy ciąży jedynie 10-12 kilogramów.

Traktujmy ciążę, jako odmienny, ale nie chorobowy stan. Wielokrotnie słyszy się zdanie, że ciąża to nie choroba. Jeśli nie istnieją medyczne przeciwwskazania, np. ciąża jest zagrożona, ciężarna powinna uprawiać gimnastykę, spacerować lub pływać. Dzięki temu uniknie kłopotów z krążeniem krwi w nogach. Ruch to zdrowie, a dodatkowo pozwoli na polepszenie samopoczucia na każdym etapie ciąży. Aktywność fizyczna pozwoli kontrolować wagę w ciąży i nie dopuści do nadmiernego przytycia. To także odciąży naczynia krwionośne w nogach.

Profilaktyka ciążowych żylaków polega na zapewnianiu sobie wypoczynku – nie można cały dzień spędzać w jednej pozycji – stojąc lub siedząc. Trzeba ją zmieniać co pół godziny, a wieczorem położyć się z nogami powyżej głowy – np. spoczywającymi na wysokiej poduszce. Jeśli nogi zaczynają puchnąć i boleć, warto poprosić męża lub partnera o masaż stóp i łydek. Ciężarna nie powinna dodatkowo obciążać żył i własnego ciała dźwiganiem nadmiernych ciężarów. Lepiej więc duże zakupy pozostawić do wniesienia do domu innej osobie.

Na powstawanie żylaków wpływa także wysoka temperatura – ciężarne generalnie nie powinny brać gorących kąpieli, przebywać w saunie czy w solarium. Dodatkowo przyczynia się to do gwałtownego rozszerzania żył. W ciąży powinnyśmy wykluczyć noszenie butów w szpic i na wysokim obcasie oraz zakładanie uciskających ubrań i bielizny.

Jeśli kobieta znajduje się w grupie ryzyka powstawania żylaków na nogach powinna zainteresować się możliwością zakupu specjalnych pończoch, skarpet czy rajstop przeciwżylakowych, które im zapobiegają i łagodzą ból. Najlepiej rajstopy przeciwżylakowe kupować po konsultacji z lekarzem ginekologiem lub specjalistą od leczenia schorzeń naczyń krwionośnych. Rajstopy muszą wywierać odpowiedni ucisk na żyły – optymalny dla danej pacjentki, dlatego robione są na miarę. Kosztują od 150 zł wzwyż, ale dla urody i własnego bezpieczeństwa warto się w nie zaopatrzyć.

Kiedy i jak wykonać test ciążowy?

Dla jednych taka wiadomość jest jak najbardziej pożądana i wyczekiwana. Na innych spada jak przysłowiowy „grom z jasnego nieba” – ciąża i wiadomość o niej zwykle zaskakuje. Kobieta może podejrzewać, że spodziewa się dziecka, ale potwierdzenie jej stanu można uzyskać dzięki testom ciążowym – domowym i laboratoryjnym. Kiedy wykonać test? Czy już w kilka godzin po odbytym stosunku może dać on miarodajne wyniki?

Testy domowe

W aptekach i w wielu dobrze zaopatrzonych drogeriach, bez trudu można kupić test ciążowy. Wykonuje się go w domu, z pobranej próbki moczu. Test bada obecność w moczu kobiety hormonu gonadotropiny kosmówkowej, w skrócie hCG. W czasie ciąży hormon Beta-hCG jest jednym z najwcześniej wykrywanych hormonów typowo ciążowych, który pojawia się w organizmie kobiety, aby możliwy był rozwój zarodka. Hormon ten jest identyfikowany nie tylko w moczu, ale i we krwi żylnej w laboratorium.

Domowe testy ciążowe są proste w użyciu, a ich wiarygodność wynosi około 90 proc. Wyróżnia się testy paskowe, strumieniowe i płytkowe. Kosztują od kilku do kilkunastu złotych. Aby test dał wiarygodne wyniki, należy postępować zgodnie z instrukcją dołączoną do opakowania.

Wykonanie testu od razu po stosunku nie ma większego sensu, chyba że kobieta podejrzewa ciążę od dłuższego czasu. Ten dłuższy czas powinien wynosić co najmniej 8-10 dni. Tyle czasu musi minąć od chwili zapłodnienia, aby w jej organizmie pojawił się hormon gonadotropiny kosmówkowej. Zapłodniona komórka jajowa musi przez kilka dni (około 6) podróżować po jajowodzie, aż trafi do macicy, gdzie może zagnieździć się w endometrium jako zarodek. Dopiero na tym etapie hormon beta-hCG jest obecny w moczu i we krwi przyszłej matki. Wykonanie testu ciążowego np. w 3 dni po stosunku, co do którego nie jesteśmy pewne, czy nie doszło do zapłodnienia, nie przyniesie wymiernych wyników. Najlepiej wykonać test minimum 8 dni po zbliżeniu i terminie owulacji.
Na opakowaniach większości testów domowych ciążowych znajduje się informacja, że najlepiej stosować je w terminie spodziewanej miesiączki, czyli średnio po 14 dniach od uwolnienia komórki jajowej. Jeśli test wykonany po tygodniu od owulacji jest negatywny, warto go powtórzyć za kilka dni, aby mieć pewność wyniku. Ponowny test jest wskazany w szczególności dla tych pań, u których nie pojawi się oczekiwana menstruacja.

Zaleca się wykonywanie testów ciążowych płytkowych czy paskowych z moczu porannego, w którym ewentualne stężenie hormonu beta-hCG będzie najwyższe.

Wzrost stężenia hormonu beta-hCG

W trakcie ciąży, na pierwszym jej etapie, wzrasta w organizmie kobiety stężenie hormonu beta-hCG. Jeśli monitorowane jest jego stężenie na bieżąco, można ocenić wiek ciąży i jej przebieg, a także rozpoznać ryzyko poronienia. Już w około 8-10 dni po zapłodnieniu komórki jajowej rośnie stężenie hormonu beta-hCG. Najpierw powoli, później znacznie szybciej. Maksymalną swą wartość osiąga on pomiędzy 8. a 12. tygodniem ciąży, a następnie maleje – jest to sytuacja całkowicie normalna i naturalna. Zbyt niskie lub za wysokie stężenie beta-hCG jest powodem do niepokoju. Niski jego poziom może świadczyć o istniejących zagrożeniach poronieniem lub o ciąży pozamacicznej. W odwrotnej sytuacji wynik może wskazywać na nowotwór rozwijający się z trofoblastu albo na ciążę mnogą.

Kiedy test jest fałszywie negatywny?

Zbyt wcześnie lub nieprawidłowo wykonany domowy test ciążowy, np. ze zbyt małej ilości próbki moczu, może dawać fałszywie negatywne wyniki. Najczęściej jeśli już test się myli, jest fałszywie negatywny, a nie fałszywie pozytywny.

Pozytywny wynik testu mimo braku ciąży występuje czasem u kobiet, które przyjmują leki przeciwdepresyjne, cierpią na choroby nefrologiczne lub choroby tarczycy, bądź znajdują się w okresie okołomenopauzalnym.

Test z krwi

Najbardziej wiarygodne wyniki dają testy ciążowe wykonywane w warunkach laboratoryjnych. Można je wykonać w praktyce w każdym laboratorium i jest to test wykrywający hCG we krwi pacjentki. Jeśli test laboratoryjny potwierdza ciążę, jest w stu procentach pewny. Można go wykonać tydzień po zapłodnieniu i na jego podstawie określić przybliżony wiek ciąży. Po uzyskaniu pozytywnego wyniku testu laboratoryjnego, kobieta powinna wybrać się do lekarza ginekologa, który potwierdzi ciążę po badaniu USG, na którym może być już widoczny pęcherzyk ciążowy.

Huśtawka nastrojów w ciąży

Płacz przeplatający się z euforyczną radością, smutek ze szczęściem, nadzieja ze zwątpieniem – to klasyczna huśtawka nastrojów, która charakterystyczna jest między innymi dla pań oczekujących dziecka. Już na samym początku ciąży zmienny nastrój może dawać się we znaki ciężarnej, a przede wszystkim osobom znajdującym się w jej bezpośrednim otoczeniu. Skąd się biorą takie chwiejne humory w ciąży? Czy rzeczywiście wynikają one z burzy hormonalnej, jaka odbywa się w organizmie pacjentki?

W ciąży czy nie w ciąży?

Zarówno kobiety, które od dawna starały się o dziecko, jak i te, dla których wiadomość o ciąży jest całkowitym zaskoczeniem, wahają się od nadziei do niepewności. Pierwsze mają nadzieję, że dwie kreseczki na teście ciążowym nie są przypadkiem, ani pomyłką i że rzeczywiście za 9 miesięcy będą mogły wziąć w objęcia swoje dziecko. Drugie wręcz przeciwnie, z wielką wiarą podchodzą do omylności testów ciążowych i wykonują ich całą masę, aby przekonać się, że wcale nie są w ciąży. Mieszane uczucia są całkowicie naturalne i charakterystyczne dla okresu oczekiwania na dziecko. Partnerzy i ojcowie muszą niestety się do nich przyzwyczaić i wspierać przyszłą matkę w trudach okresu ciąży.

Wszystkiemu winne hormony

Powszechny pogląd o tym, że to gospodarka hormonalna, która przechodzi ogromne przeobrażenia od chwili zapłodnienia jajeczka przez plemnik i zagnieżdżenia się go w ścianie macicy, odpowiada za huśtawkę nastrojów jest całkowicie zgodna z prawną. Emocjonalna karuzela wynika z tego, że hormony, takie jak endorfiny, adrenaliny i noradrenaliny, mają zupełnie inny poziom w organizmie ciężarnej kobiety i tej, która nie oczekuje dziecka. W mniejszym stopniu podobne objawy są notowane u kobiet przed menstruacją. Jeśli już na tym etapie przeżywałyście chwiejność humorów, możecie spodziewać się ich nasilenia w ciąży – przez całe 9 miesięcy.

Kobieta w pewnym momencie zaczyna zauważać, że przestaje być panią własnego losu. Nie kieruje swoim organizmem w taki sposób, jak dotychczas. To dziecko i zmieniające się poziomy hormonów decydują o zmianach w jej życiu. Stąd też może pojawić się bunt, niedowierzanie, niepokój, lęk czy strach. Kobieta musi stawić czoła nowym wyzwaniom, jakie ją wkrótce czekają. A pierwszym z nich jest właśnie ciąża. To naturalne, że jest niepewna, a innym razem ma wrażenie, że jednak wszystkie przeciwności losu uda się jej bez problemu pokonać. Pojawienie się negatywnych stanów emocjonalnych w niektórych przypadkach może prowadzić do stanów depresyjnych lub stanów o cechach depresji. Otoczenie przyszłej matki powinno ją wspierać i zapewniać, że wszystko będzie dobrze i nie zostanie sama z dzieckiem w przyszłości, ale będzie miała pomoc.

Kolejne trymestry z burzą emocjonalną

Największe huśtawki nastrojów są charakterystyczne dla pierwszych 3 miesięcy ciąży, czyli dla I trymestru. Kobieta waha się od emocji pozytywnych do negatywnych. W jednej chwili może być radosna i pełna energii, aby za chwilę pogrążać się w rozpaczy. Nawet najmniejszy powód jest dobry do wywołania awantury lub do płaczu. Chwilowe załamania są rzeczą naturalną, choćby i dotyczyły mało istotnych spraw. Intensywność doznań w I trymestrze ciąży zależy od osobowości kobiety i stresu w jakim żyjesz. Nie bez znaczenia są gwałtownie zachodzące w organizmie zmiany hormonalne. Jeśli na tym etapie ciężarna uzyskuje wsparcie emocjonalne – od męża, partnera, swoich rodziców czy przyjaciółek, łatwiej jej będzie pokonać huśtawkę emocjonalną.

W II trymestrze wiele kobiet oczekujących dziecka może cieszyć się spokojem i nastrojami oczekiwania – podniecającego, ale nie wywołującego już takiego lęku jak wcześniej. Hormony stabilizują się i ciężarna może poczuć się pewniej. Dobre samopoczucie wynika także z lepszego ukrwienia macicy i nawilżenia pochwy. Takie fizjologiczne względy oddziałują na humory kobiety.

W III trymestrze ciąży, kiedy wielkimi krokami zbliża się poród, ciężarna znów może poczuć się gorzej, jeśli chodzi o emocje. Nie może poradzić sobie ze strachem przed porodem i niepewnością, czy poradzi sobie z opieką nad noworodkiem. Zwiększający się niepokój to oznaki tego, że rozwiązanie nastąpi niebawem. Panie mogą czuć się podekscytowane i wykazywać niecierpliwość, jeśli dziecko nie spieszy się z tym, aby przyjść na świat.

Jak sobie radzić z emocjami?

Ciężarne w praktyce mogą nawet nie mieć wpływu na swoje emocje i nie potrafią ich do końca okiełznać. Muszą się z nimi po prostu pogodzić. Będzie to tym prostsze, jeśli otrzymają wsparcie od najbliższych. W trudnych chwilach warto porozmawiać z doświadczoną osobą, na przykład swoją mamą lub siostrą, o tym co nas męczy i gnębi. Warto mówić o swoich niepokojach lekarzowi prowadzącemu ciążę. On również odgrywa bardzo ważną rolę w walce o spokojną ciążę dla swoich pacjentek.

Nie powinnyśmy się generalnie martwić o to, na co w praktyce nie mamy żadnego wpływu. Nie wyobrażajmy sobie ekstremalnie ciężkich porodów i jeśli ktoś w naszej obecności zaczyna o nich opowiadać, po prostu wyraźmy werbalnie swoje niezadowolenie i sprzeciw, albo odejdźmy od rozmówcy.

Na uspokojenie nastrojów ciężarnej dobrze wpływa relaks. Powinna znaleźć czas tylko dla siebie – na długą kąpiel, w ciepłej, ale nie gorącej wodzie, na spacer, czy na szaleństwa zakupowe w galerii handlowej, jeśli to ją odpręża. Jeśli ciężarna zadba o swój wygląd, będzie dobrze wyglądać, sama się lepiej poczuje. Dajmy się rozpieszczać – przez partnera, męża, rodziców lub przyjaciółki, jeśli będziemy samotnymi matkami. Śniadanie do łóżka, cała sobota w negliżu, czy komfort braku obowiązków domowych przez cały dzień podziała na nas kojąco. Warto oddawać się w ciąży swoim pasjom – czytać książki, oglądać filmy, czy malować – w zależności od tego, co nas odpręża. Ciekawe zajęcie odwróci nasze myśli od stanu, w którym się znajdujemy.

Nie walczmy z emocjami – przeżywajmy je i starajmy się stawić im czoła. Częsty uśmiech i pozytywne nastawienie do życia pomoże przeciwdziałać negatywnym myślom i uczuciom, jakie mogą nam towarzyszyć w ciąży.