W trakcie dziewięciu miesięcy ciąży organizm kobiety – przyszłej matki, musi przystosować się do zachodzących w nim w sposób dynamiczny zmian. To powoduje, że niektóre jego funkcje zostają zaburzone. Dlatego też mogą pojawić się, w szczególności w ostatnim trymestrze ciąży, wszelkiego rodzaju obrzęki. Wiele mówi się o puchnięciu dolnych kończyn, zwłaszcza, jeśli ciąża przypada na gorące, letnie dni. Niemniej, zatrzymanie wody w ciele ciężarnej może dotyczyć różnych jego obszarów. Skąd bierze się to zjawisko i w jaki sposób można mu przeciwdziałać?
Powody puchnięcia
Nadmiar wody w ciele ciężarnej bynajmniej nie wynika z tego, że w ciąży pije się więcej płynów. Winą za opuchliznę obarcza się zachwianą gospodarkę hormonalną. Zatrzymaniu wody w ciele kobiety w ciąży sprzyja siedzący tryb życia i pracy oraz nadmiar soli w diecie.
Hormony ciążowe powodują, że rozszerzeniu ulegają naczynia krwionośne. Mają większą przepuszczalność, ale i mniejszą od naturalnej, elastyczność. Objętość krwi w organizmie przyszłej matki stopniowo wzrasta, a jej transport po całym ciele staje się mocno utrudniony. Krew gromadzi się przez to w tkankach, a płyny łatwiej mogą się do nich przedostać. Ten uciążliwy proces jest niezbędny dla ciężarnej, ponieważ podczas porodu może dojść u niej do znacznego ubytku krwi. Organizm więc zaczyna się do takiego prawdopodobnego scenariusza przygotowywać znacznie wcześniej.
W III trymestrze ciąży, w gorące dni lub wieczorami, kobiety mogą częściej odczuwać skutki takiego stanu rzeczy. Obrzęknięte są dłonie, nadgarstki, stopy, łydki i kostki. Nadmiar wody może objawiać się także opuchlizną na twarzy i na innych częściach ciała.
Skutkiem zatrzymywania wody w organizmie ciężarnej jest:
- uczucie ciężkości, zwłaszcza w obrębie kończyn,
- poczucie zmęczenia,
- opuchlizna w różnych sferach ciała,
- bolesność nóg,
- wzdęcia brzucha.
Oprócz tego, utrzymująca się lub nawracająca opuchlizna powoduje obniżanie się koncentracji, rozdrażnienie czy zmienność nastrojów. Kobieta nie chce spotykać się ze swoimi znajomymi i przyjaciółmi, wycofuje się całkowicie z życia towarzyskiego. Wpływa to ujemnie na jej ogólne samopoczucie i sprzyja obniżaniu poczucia własnej wartości.
Często wzdęcia, zmęczenie, czy bóle kończyn nie są wiązane z zatrzymaniem lub nadmiarem wody w organizmie, a jednak tak jest.
Paradoks opuchlizny ciążowej
Co ciekawe, opuchlizna, czyli zatrzymywanie wody w organizmie ciężarnej może wynikać ze zbyt małego przyjmowania wody w ciągu doby. Organizm magazynuje zapasy płynów, ponieważ nie są one w wystarczający sposób uzupełniane.
Jak zapobiegać takiemu zjawisku?
Im więcej wody w ciągu dnia będziemy spożywać, tym szybciej pozbędziemy się jej nadmiaru z organizmu i zniknie charakterystyczna dla ciąży opuchlizna. Pobudzimy bowiem nasz organizm do pracy i do usuwania zalegających w tkankach płynów. Najlepiej pić wodę niegazowaną z cytryną w ilości co najmniej 2 litry na dobę. Można ją zastąpić słabą herbatą owocową bez cukru lub herbatami ziołowymi.
Suplementację wody można prowadzić spożywając zwiększone ilości niektórych owoców, m.in. arbuzów, zawierających 92 proc. wody i pobudzających nerki z pęcherzem moczowym do pracy. Pozwala to uwolnić z organizmu wodę.
Przy zatrzymywaniu wody w organizmie ciężarnej zaleca się ograniczenie w diecie soli, która nie pozwala uwolnić się z organizmu wodzie. Zwiększa wagę ciała i ciśnienie krwi. Sól można zastąpić przeróżnymi ziołami – smak potraw będzie jeszcze lepszy, a opuchlizna zniknie.
Jeśli już opuchlizna nóg się pojawi, warto leżeć jak najwięcej z nogami uniesionymi w górę. Zaleca się wykonywanie prostych ćwiczeń, zwłaszcza na basenie, co poprawia ukrwienie tkanek i ułatwia transport wody z organizmu na zewnątrz.